reklama
reklama

Czy mieszkańcy Żerdzi doczekają się naprawy drogi?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Czy mieszkańcy Żerdzi doczekają się naprawy drogi? - Zdjęcie główne

Tak jeszcze kilka dni temu, gdy zaczynały się roztopy wyglądała droga dojazdowa do posesji naszej czytelniczki, mieszkanki Żerdzi

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje puławskieDoły, błoto, trzęsawisko. Tak o stanie drogi dojazdowej do swoich posesji obok lasu w Żerdzi mówią mieszkańcy i już od kilku lat proszą władze gminy o wykonanie asfaltu. - Mamy XXI w., a my wciąż nie możemy doprosić się o nową drogę. Ludzie w innych gminach mają lepsze drogi - mówi Teresa Kamińska i ma pretensje do wójta, że nic nie robi w tej sprawie.
reklama

Tędy nie da się jeździć

Część domów w Żerdzi znajduje się nie w pierwszej linii zabudowań, a pod lasem w stronę Baranowa. Dojechać tam można tylko polną drogą. Jedną z osób, zamieszkujących ten teren jest pani Teresa wraz z mężem, synem, jego żoną oraz dzieckiem. Kobieta z rodziną osiedliła się tam 40 lat temu. Niestety droga, która prowadzi do jej posesji jest w fatalnym stanie - dziury, a po deszczu kałuże i błoto to codzienność osób tam mieszkających. Choć gmina jakiś czas temu wyrównała nierówność kruszywem, to nie na długo się to zdało. Jak tłumaczy nasza czytelniczka jesienią ubiegłego roku podczas zebrania wiejskiego w Żerdzi próbowała rozmawiać na ten temat z wójtem gminy Andrzej Bujkiem, ale bezskutecznie.

- Jakiś czas temu nasza droga została trochę poprawiona, ale znów pojawiły się wyboje. Postanowiłam wraz z synem zgłosić sprawę do wójta. Gdy powiedziałam mu o problemie, to wójt zaczął się ze mnie śmiać. Dodatkowo stwierdził, że po takich dołkach można jeszcze jeździć - opowiada pani Teresa, która skontaktowała się z naszą gazetą.

 

Gmina nie chce pomóc mieszkańcom?

Jak dodaje w dalszej rozmowie kobieta nie tylko mieszkańcy mają problem z przedostaniem się. Dotyczy to także listonoszy, kurierów czy ratowników medycznych. Jej zdaniem władze gminy lekceważą problem.

- Mamy XXI w., a my wciąż nie możemy doprosić się o nową drogę. To nie powinno tak być. Ludzie w innych gminach mają lepsze drogi. Mam wielki żal do wójta, jak i zastępcy, ponieważ nic nie robią dla naszej gminy. Nie odpuszczę w tej sprawie. Wraz z sąsiadami będziemy walczyć o to, żeby droga została wybudowana. Teraz pojawią się roztopy, a my nadal będziemy chodzić w gumowcach - mówi mieszkanka Żerdzi.

Sołtys wsi, Dorota Kwit przyznaje, że wie o problemie.

- Sprawa drogi pod lasem była poruszona na ostatnim zebraniu wiejskim, na którym mieszkańcy decydowali" na jaki cel przeznaczyć przyznany fundusz sołecki. Rozmawiałam już w tej sprawie z panem wójtem, który potwierdził, że droga zostanie wyrównana na przełomie kwietnia i maja jak tylko pozwolą na to warunki atmosferyczne - opowiada Kwit.

 

Czy będzie remont odcinka? 

Mieszkańcy oczekują od gminy, aby w najbliższym czasie droga została naprawiona, ale czy władzom wystarczy funduszy?

- Droga gruntowa znajdująca się pod lasem w Żerdzi została kilka lat temu utwardzona kruszywem i zawibrowana. Pojawiają się tam pewne ubytki, ale to nie jest tak, że ta droga jest nieprzejezdna. Osobiście byłem po zgłoszeniu mieszkańców na miejscu i nie było potrzeby, aby przeprowadzać szybką interwencję. Remont przewidujemy w tym roku przez dowiezienie kruszywa, uzupełnienie ubytków, w ubiegłym roku remontowaliśmy drogi gruntowe w Żerdzi przez nawożenie gruzu tłuczonego, który nie nadawał się do remontu tej drogi. Planujemy, żeby tą drogę docelowo wybudować poprzez położenie na istniejącej podbudowie nawierzchni asfaltowej - mówi wójt Andrzej Bujek.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama