Program naprawczy w toku
Grupa Azoty Puławy już od pewnego czasu mierzy się z problemami finansowymi. Jak we wrześniu informowała spółka strata netto za I półrocze br. - w wysokości 336 mln zł - została zmniejszona o 193 mln zł w porównaniu do straty za I półrocze 2023 roku - 529 mln zł.
Nowy zarząd z prezesem Hubertem Kamolą na czele zaczął wdrażać program naprawczy. Jego założenia w głównej mierze opierają się na redukcji kosztochłonnych wydatków oraz ograniczeniu kadry menedżerskiej.
- Nowy Zarząd wdraża działania naprawcze, których celem jest stabilizacja sytuacji finansowej Spółki. Pozytywnie na wynik EBITDA wpłynął w pierwszym półroczu wzrost wolumenów sprzedaży części produktów, który w ujęciu finansowym wyniósł 263 mln zł. Bardzo dużo pracy poświęcamy naprawie relacji z naszymi klientami, wdrażamy narzędzia analityczne pomagające w lepszej alokacji ilości, poprawiamy pozycje kosztowe w zakresie logistyki. Rozpoczęliśmy proces optymalizacji struktury organizacyjnej. Zredukowaliśmy liczbę stanowisk dyrektorskich z 13 do 7, kolejne etapy są wdrażane. Poprawiliśmy efektywność zarządzania kapitałem obrotowym poprzez wydłużenie terminów płatności u większości dostawców oraz upłynnienie zapasów. Poszerzyliśmy portfolio produktowe w zakresie nawozów. W zakresie optymalizacji kosztów ocenie podlega każda kategoria kosztów, zawiesiliśmy wydatki związane ze sponsoringiem. Czasowo uruchomiliśmy instalację kaprolaktamu zatrzymaną ponad 1,5 roku temu celem wykorzystania surowców oraz półproduktów "zamrożonych" na czas zatrzymania produkcji kaprolaktamu o szacowanej wartości blisko 40 mln zł - tłumaczył wówczas prezes Hubert Kamola.
Pracownicy też zaciskają pasa
Jednym z działań podjętych dla ratowania zakładów azotowych było również zawieszenie niektórych, kosztochłonnych zapisów Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy. Porozumienie ze związkowcami podpisane w październiku przewiduje zawieszenie na dwa lata (2025-2026) wypłat środków w ramach nagrody na Dzień Chemika, nagród z okazji Świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocnych oraz nagrody rocznej i premii.
- To niezwykle trudna dla nas decyzja, przykra, ale sytuacja jest bardzo trudna - komentował dzień po zwarciu porozumienia Sławomir Wręga, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego, jednej z największych organizacji związkowych w Grupie Azoty Puławy.
Drogi prąd i gaz daje się we znaki
Zdaniem władz spółki nie bez znaczenia dla jej wyników finansowych są koszty, jakie ponosi w związku z zakupem gazu i energii elektrycznej, wykorzystywanych na potrzeby produkcji. Do tego dochodzi również utrzymujący się na wysokim poziomie import na rynek polski tanich nawozów z Rosji i Białorusi.
Naprzeciw energochłonnym przedsiębiorstwom wychodzi Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Dzięki programowi "Pomoc dla przemysłu energochłonnego związana z cenami gazu ziemnego i energii elektrycznej w 2024 r.", którego operatorem jest Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, możliwe było udzielenie im wsparcia finansowego od państwa. Fundusz od 22 listopada do 5 grudnia prowadził nabór wniosków do programu, w którym do rozdysponowania wśród przedsiębiorstw energochłonnych było w sumie 943 mln zł.
Jednym z beneficjantów pomocy jest Grupa Azoty, do której trafiło łącznie 44,2 mln zł. Lwia część tej kwoty - 24,3 mln zł trafiła do puławskich zakładów azotowych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.