Jeden z jego ulubionych przedmiotów
Kuba to uczeń oraz tegoroczny maturzysta z kl. 3G. Jak sam przyznaje historią zaczął się interesować już od najmłodszych lat. Pasją zaraził go tata, który zmarł 7 lat temu.
Często lubiłem oglądać z nim, jako 5 czy 6 - latek dokumenty historyczne – szczególnie o drugiej wojnie światowej. Choć mało z nich rozumiałem, to jednak lubiłem patrzeć na myśliwce czy czołgi. Poprzez ciekawość świata tak naprawdę i pytania dowiadywałem się nowych rzeczy, aż w końcu tata zakupił mi książkę ilustrowaną do historii dla dzieci - opowiada maturzysta.
Uczeń kl. 3G już wcześniej startował w różnych konkursach historycznych, ale bez większych sukcesów. Teraz po raz trzeci zdecydował się na start w XLVII eliminacji okręgowych Olimpiady Historycznej. Podczas dwóch poprzednich edycji nie udało mu się awansować do etapu centralnego.
W szkole średniej szukałem możliwości sprawdzenia się, uczestnictwa w jakimś konkursie. To napędza i motywuje do pracy, dlatego na pierwszych lekcjach zapytałem mojego wychowawcę i nauczyciela pana Marka Rzeszutko o możliwości olimpijskie. Pan Marek poinformował mnie o szczegółach i wymaganiach dotyczących olimpiady oraz przygotowywał mnie (i nadal przygotowuje) do konkursu. Przygotowywałem się przez ponad 3 lata w szkole średniej. Również w okresie wakacyjnym, który poświeciłem oprócz tego - nauce maturalnej.
- Kiedy pojawił się w liceum, zauważyłem podczas lekcji historii, że uczeń jest bardzo ambitny. Bardzo starał się zwrócić moją uwagę szczegółową wiedzą, co od razu poskutkowało zaproszeniem Jakuba do podjęcia próby startu w eliminacjach szkolnych Olimpiady Historycznej. Zaledwie po czterech miesiącach Kuba był o krok od finału (zabrakło mu dosłownie 5 punktów). Szybko przeanalizowaliśmy ten pierwszy jego start, po czym zaplanowałem mu pracę do kolejnych edycji. Duży nacisk kładłem na tworzenie przez ucznia dłuższych wypowiedzi pisemnych (tutaj miał największe rezerwy), a także starałem się przyzwyczaić go do formułowania odpowiedzi ustnych przed komisją egzaminacyjną – Jakub szybko denerwował się niepowodzeniami, łatwo można go było wybić z płynności odpowiedzi. Ta specyfika pracy wymagała czasu, by przynieść efekty. Dlatego też kolejna edycja poszła mu trochę gorzej (chociaż awansował do egzaminu ustnego na poziomie wojewódzkim!). Ostatnie miesiące to niebywała dojrzałość w podejściu ucznia. Bardzo duży zasób źródeł, który stał się udziałem Kuby po dwóch latach pracy, dawał spory procent szans, by w tym roku było inaczej - opowiada nauczyciel historii w I LO w Puławach.
Eliminacje w trybie zdalnym
Pandemia zmieniła plany uczestnikom wojewódzkiej olimpiady. Do tej pory odbywała się w formie stacjonarnej. Tym razem konkurs był zdalny, a Kuba rywalizował z uczniami z całego regionu. Z czym musiał się zmierzyć maturzysta i jak mu poszło?
- Pierwsza cześć etapu pisemnego została przeprowadzona na specjalnej stronie Olimpiady Historycznej, do której dostęp mieli tylko i wyłącznie uczestnicy po uzyskaniu kodu. Po zalogowaniu się w dzień egzaminu za pomocą kodu o odpowiedniej godzinie uczestnik rozpoczął pisanie swojej pracy na jeden z tematów. Dla mojej epoki (wiek XX) temat brzmiał : "Rosja bolszewicka – geneza, polityka wewnętrzna i międzynarodowa (1917-1922). Nie byłem zadowolony z mojej pracy. Uważałem ją za jedną z najgorszych, jakie do tej pory pisałem. Jednak los mnie zaskoczył – okazało się, że dostałem jedną z najwyższych ocen za moja pracę i automatycznie mogłem uczestniczyć w drugiej części eliminacji – czyli w etapie ustnym, który odbył się również on-line za pomocą aplikacji Microsoft Teams. Każdy z uczestników miał ponad 25 minut do dyspozycji na trzy pytania, które najpierw trzeba było wybrać z szerokiego zestawu. Jedno pytanie dotyczyło historii powszechnej, drugie mojej epoki. Trzecie pytanie zadawane było przez komisje na podstawie kilku lektur, które wybrałem z wykazu na stronie olimpiady historycznej. Pierwsze pytanie było o polityce zagranicznej i wewnętrznej Bolesława Chrobrego. Drugie pytanie to : Scharakteryzuj sytuacje wewnętrzną i międzynarodową Polski w okresie rządów Władysława Gomułki. Trzecie pytanie dotyczyło Lektury "Rok 1938 – dwie agresje hitlerowskie" prof. Henryka Batowskiego. Pytanie brzmiało: Co to były za "dwie agresje hitlerowskie". Po odpowiedzi komisja zadała mi kolejne pytanie dotyczące przebiegu przyłączenia Austrii do Rzeszy - opowiada Jakub.
Po długim oczekiwaniu na wyniki okazało się, że Kuba zajął pierwsze miejsce w całym województwie, a tym samym pokonał blisko 120 konkurentów.
- Jakub był jednym z dwóch uczniów, którzy otrzymali oceny celujące za egzamin pisemny. Ogłoszenie wyników było apogeum stresu. Najpierw podali liczbę uczniów, którzy będą reprezentować okręg lubelski na finale w Gdańsku. Okazało się, że będzie to tylko siedmiu uczniów (w poprzednich latach ta liczba sięgała czasami i uczniów 18-tu). Kiedy prof. Sioma odczytywał ostatnie (czyli pierwsze!) i usłyszałem, że tą osobą jest "uczeń I Liceum Ogólnokształcącego im. Ks. A. J. Czartoryskiego..." to była pełna euforia!!! Po czasie mam uczucie spełnienia, bardzo cieszy mnie fakt, że mogłem chłopakowi pomóc, bo na to po prostu zasługuje! Jest bardzo dobrze wychowanym, bardzo wrażliwym uczniem. Cieszy mnie również to, że Jakub ma prawie zagwarantowane 100% z egzaminu maturalnego z historii i będzie miał możliwość wyboru uczelni, na której ma kontynuować naukę - tłumaczy Marek Rzeszutko.
Kilkutygodniowe przygotowania
Maturzysta w kwietniu weźmie udział w finałowej Olimpiadzie Historycznej w Gdańsku, gdzie zmierzy się z innymi uczniami z całego kraju. Teraz przed Kubą prawdziwe wyzwanie.
Mam nadzieję, że dam z siebie wszystko i wynik będzie adekwatny do mojej pracy. Nie wiem, czy osiągnę podium – choć na pewno przez te kilka miesięcy, które mi pozostało będę solidnie się do tego przygotowywał. Po ukończeniu liceum myślę nad studiami w Warszawie na UW, jednak przyglądam się również UMCS`owi oraz Uniwersytetu Wrocławskiemu. Jeśli chodzi o kierunek to zastanawiam się między prawem i administracją, a historią, choć raczej to drugie - dodaje maturzysta z I LO.
Kciuki za Kubę trzyma jego wychowawca.
Kwietniowy finał różni się od poprzednich dodatkową rozmową z komisją, gdzie uczeń interpretuje teksty źródłowe. Poza tym odbywa się część pisemna i ustna z zakresu epoki, w której uczeń się specjalizuje (Kuba za moją namową zgłębia historię XX wieku). Te ostatnie trzy miesiące będą właśnie szlifowaniem dłuższej wypowiedzi pisemnej, jak i ustnej oraz analizą tekstów źródłowych. Towarzyszy nam hasło " w finałach się nie uczestniczy, finały się wygrywa..." - mówi nauczyciel historii.
Jeżeli Kubie uda się zająć wysokie miejsce w finale będzie mógł studiować na dowolnej uczelni. Dwa lata temu siódme miejsce w ogólnopolskiej olimpiadzie zajęła absolwentka I LO z 2019 roku Natalia Nieróbca, z kolei rok temu uczeń ZSO nr 2 im. F.D. Kniaźnina Dominik Osiak awansował do głównego etapu, ale w związku z pandemią olimpiada została odwołana i wszyscy uczestnicy otrzymali indeksy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.