8 stycznia 1944 r. oddziały partyzanckie z dzielnicy Chotcza-Mszadla pod wodzą radzieckiego oficera Pawła Iżyckiego przeprowadziły w Leokadiowie akcję przeciwko Niemcom. Dwóch z nich zginęło, a kilku zostało rannych. Niestety dzień później z rąk Niemców zginęło dwóch 16-latków z Leokadiowa Górnego. Oficerowie aresztowali mężczyzn z Puław czy Zwolenia. 14 stycznia zabitych zostało 33 mężczyzn.
W 1964 r. dla upamiętnienia tamtych wydarzeń wybudowano pomnik, na którym znalazły się nazwiska zamordowanych mieszkańców. W latach 90. XX w. rodziny pomordowanych ze Zwolenia dobudowały metalowy krzyż przez oraz wykonano ogrodzenie. Pod koniec 2023 r. pomnik oraz jego otoczenie zostało zrewitalizowane. Koszt prac wyniósł 95,4 tys. zł. 50 tys. zł pochodziło z budżetu gminy oraz z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Dziś odbyły się uroczystości upamiętniające krwawe wydarzenia. W Zarzeczu w intencji zamordowanych odprawiono mszę św. Później uroczystości przeniosły się do Leokadiowa. Pod pomnikiem zamordowanych złożono kwiaty i wieńce. Poza włodarzami z powiatu puławskiego pojawili się przedstawiciele powiatu zwoleńskiego.
- Mam nadzieję, że we właściwy i godny sposób oddaliśmy cześć tym, którzy w tym miejscu zginęli z rąk niemieckiego najeźdźcy w imię wolności i suwerenności Ojczyzny i naszej osobistej godności - mówił podczas przemówienia wójt gminy Puławy Kamil Lewandowski.
Ostatnim punktem uroczystości była część artystyczna przygotowana przez uczniów miejscowej szkoły podstawowej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.