reklama
reklama

Pożar był mały. Śmiercionośny okazał się dym

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje puławskie Dwójka seniorów mieszkająca na ul. Norwida w Puławach padłą ofiarą tragicznego wypadku. W nocy w mieszkaniu wybuchł pożar, ale ogień był niewielki i sam się wygasił. Z nadpalonych przedmiotów ulotniło się jednak wiele dymu. Doszło prawdopodobnie do śmiertelnego zatrucia gazami pożarowymi.
reklama

Puławska Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza około 9:47 w piątek otrzymała informację o dużym zadymieniu w bloku na ul. Norwida. Na miejsce pojechały trzy zastępy JRG z drabiną mechaniczną, a także strażacy z Zakładowej Straży Pożarnej Grupy Azoty Puławy. Na miejscu pierwsza była policja. Funkcjonariusze uchylili wszystkie drzwi i okna, żeby jak najszybciej pozbyć się dymu. Ognia nigdzie nie było widać.
– Pożar wygasił się samoistnie. Do zapłonu doszło prawdopodobnie jeszcze w nocy. Ogień nadpalił łóżko i meble. Najprawdopodobniej przyczyną pożaru było zaprószenie ognia przez świeczkę lub inny przedmiot, jednak przyczynę zdarzenia będzie jeszcze określać policja

– informuje st. kpt. Grzegorz Jeżak z puławskiej JRG.

W środku mieszkania służby ratunkowe odnalazły dwoje nieprzytomnych ludzi. Kobieta leżała w pokoju z balkonem, mężczyzna na korytarzu. W obu przypadkach prowadzono bardzo długą resuscytację krążeniowo-oddechową, jednak niestety bez skutku.

– Na miejscu zdarzenia lekarz stwierdził zgon kobiety w wieku 90 lat i mężczyzny w wieku 93 lat. Przyczynę zgonów określą sekcje, jednak  najprawdopodobniej doszło do zatrucia gazami pożarowymi. Na dym powstający wskutek pożaru może składać się wiele toksycznych substancji

– wyjaśnia strażak.

90-latka była właścicielką mieszkania. Jak podaje policja, 93-latek był jej znajomym.

– Decyzją prokuratora ciała zostały zabezpieczone i przekazane do Zakładu Medycyny Sądowej w celu przeprowadzenia sekcji zwłok. Na miejscu policjanci prowadzą oględziny z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa. Przyczyna pożaru jest wyjaśniana

– informowała w dniu tragedii oficer prasowa KPP Puławy, podkom. Ewa Rejn-Kozak.

Pierwsze informacje o tym, że na Norwida stało się coś złego, obiegły media społecznościowe w południe. W czasie akcji ratowniczo-gaśniczej przed budynkiem zgromadzili się mieszkańcy okolicy, zaniepokojeni widokiem wozów służb. Wiadomość o śmierci dwójki seniorów była dla nich szokująca.

– To okropne. To były starsze osoby, ale przecież mogły jeszcze trochę pożyć. Tamten rok zakończył się tragedią– wybuchem gazu. A ten rozpoczyna się równie tragicznie

– mówiła mieszkanka jednego z bloków sąsiadujących z budynkiem, w którym doszło do piątkowego zdarzenia.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama