reklama
reklama

Problem z parkowaniem przy dworcu PKP w Puławach. Kto blokuje miejsca?

Opublikowano:
Autor:

Problem z parkowaniem przy dworcu PKP w Puławach. Kto blokuje miejsca? - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje puławskieNad tym zastanawiają się mieszkańcy Puław, którzy podwożą tam lub odbierają podróżujących koleją.- Tam wiecznie nie ma gdzie zaparkować - podnoszą i zastanawiają się, dlaczego niemal wszystkie miejsca parkingowe są przez wiele godzin zajęte.
reklama

Gdzie parkować na PKP?
O problemie z parkowaniem przy dworcu PKP w Puławach naszą redakcję poinformowali mieszkańcy.
- W ostatnim czasie kilka razy zawoziłam i odbierałam osoby podróżujące pociągiem. To jest makabra, nie ma się gdzie zatrzymać, wszystkie miejsca pozajmowane, musiałam wysadzać swoich pasażerów z walizkami na środku ulicy - tłumaczy nam puławianka, która zadzwoniła do naszej redakcji.
Kobieta zwraca uwagę na fakt, że w tym czasie, gdy próbowała parkować, przy dworcu padał śnieg.
- W piątek odbierałam podróżnych z dworca, w niedzielę przywoziłam na dworzec. Na niektórych samochodach były wielkie czapy śniegu. Widać było, że co najmniej dzień lub dwa nikt ich nie ruszał, że stoją tu na pewno dłużej, niż chwilę, tak jak ja chciałabym zaparkować - tłumaczy.
 
Podobne spostrzeżenia ma pan Kazimierz, który w tym roku kilka razy także podwoził i odbierał bliskich z dworca PKP.
- Ciocia miała ciężką walizkę. Musiałem jej pomóc zanieść bagaż na peron, po schodach nie dałaby rady, więc musiałem zaparkować. Objechałem parking dookoła, nie było miejsca. W końcu pojechałem wzdłuż garaży i przycupnąłem przy końcu - opowiada.
- To gdzie ja niby mam się zatrzymać, jak chcę kogoś podwieźć na pociąg, albo odebrać? -  pyta mężczyzna.
Najbliższy parking znajduje się przy budynku tzw. "Przemysłówki" przy skrzyżowaniu Al. Partyzantów i ul. Słowackiego. Stamtąd do dworca PKP jest ok. 450 metrów. Jednakże parkować mogą tam jedynie klienci supermarketu "Stokrotka" i punktów usługowych.
- I co, mam iść po coś do sklepu, żeby mieć paragon, że jestem klientem, zostawiać auto i z bagażem iść prawie pół kilometra. Przecież to absurd - mówi mieszkaniec Puław.
 
Parking ogólnodostępny. Każdy parkuje, ile chce
Kilka lat temu teren, na którym mieści się parking, przejęło od PKP miasto i administrowany jest przez Zarząd Dróg Miejskich w Puławach. - ZDM zajmuje się infrastrukturą tego parkingu tj. nawierzchnią, oznakowaniem, oświetleniem, odwodnieniem oraz zielenią towarzyszącą. Parking ten nie jest parkingiem płatnym i nie ma ograniczeń w zakresie czasu parkowania. Zarząd Dróg Miejskich nie posiada kompetencji do sprawdzania prawidłowego tj. zgodnego z oznakowaniem i prawem ruchu drogowego parkowania pojazdów na tym parkingu. Takie kompetencje posiada straż miejska i policja - tłumaczy Wiesław Stolarski, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Puławach.

Czy jest zatem szansa na powiększenie parkingu przy dworcu PKP? - pytamy.
- Pod parking został wykorzystany cały teren będący własnością miasta Puławy i brak jest możliwości wyznaczenia większej liczby miejsc parkingowych, a tereny sąsiadujące z parkingiem miejskim nie należą do miasta Puławy - tłumaczy dyrektor Stolarski.
Związane ręce ma również policja. Jak wyjaśnia kom. Ewa Rejn-Kozak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Puławach, stróże prawa mogą działać w sytuacji, gdy pojazd zagraża bezpieczeństwu w ruchu, czy tamuje przejazd. Gdy jest prawidłowo zaparkowany, policja nie ma podstaw do podjęcia interwencji.
 
Rzeczniczka puławskiej policji zwraca uwagę na podobną sytuację, jaka kilka lat temu miała miejsce na parkingu przy ul. Legionu Puławskiego na osiedlu "Niwa" przy Miejskim Przedszkolu nr 3. Tam z kolei rodzice uskarżali się na to, że przywożąc dzieci do przedszkola, nie mieli gdzie zaparkować, bo miejsca zajmowali mieszkańcy okolicznych bloków. Aby rozwiązać problem, na parkingu przy placówce wydzielono kilka miejsc wyłącznie dla osób, które przywożą do niej dzieci. Postój na nich jest możliwy do 15 minut. Straż miejska stale kontroluje okolicę i to, czy kierowcy respektują się do znaków na parkingu.
 
Co na to Zarząd Dróg Miejskich? Czy zastosowanie takiego rozwiązania na parkingu przy dworcu PKP byłoby możliwe?
- Parking jest ogólnodostępny, a ze względu na jego lokalizację wykorzystywany jest praktycznie tylko przez kierowców dowożących lub odbierających pasażerów PKP albo tych, którzy pozostawiają swoje samochody i kontynuują swoją podróż pociągiem. W pierwszym przypadku jest to parkowanie krótkotrwałe, ale w drugim – może trwać wiele godzin lub nawet dni, dlatego w mojej ocenie nie powinno się ograniczać czasu parkowania na tym parkingu – stwierdza dyrektor Wiesław Stolarski.
 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama