Zdarzenie miało miejsce w niedzielę (12 września) rano w Puławach. 14-latka idącego starym mostem w kierunku Góry Puławskiej zaczepiło dwóch mężczyzn. Jeden z nich zażądał, aby chłopiec oddał mu wszystko, co posiada w kieszeniach. Gdyby tego nie zrobił, miał zostać pobity.
Agresor zastraszył także 14-latka, że wrzuci go do Wisły. Młody puławianin miał w kieszeniach telefon komórkowy, klucze od domu oraz kartę do bankomatu. Napastnik zabrał mu przedmioty i zażądał, aby chłopiec wypłacił kieszonkowe, które posiada na koncie. W tym celu ruszyli w kierunku bankomatu. Po przejściu kilkuset metrów, chłopiec zauważył starszych ludzi idących po drugiej stronie ulicy. Wykorzystując to, uciekł napastnikowi, prosząc ich o pomoc. Jak się okazało, mężczyzna, który mu groził, przestraszył się konsekwencji, porzucił zabrane chłopcu przedmioty i uciekł.
PRZECZYTAJ TAKŻE ARTYKUŁ Przez Wólkę Kątną, jak po stole
Sprawą zajęli się policjanci z Wydziału Kryminalnego, którzy wytypowali ewentualnego sprawcę. Niedługo później 23 letni mieszkaniec Puław został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Po zebraniu dowodów w sprawie, 23 latek został przesłuchany. Policjanci skierowali do prokuratora wniosek o zastosowanie wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Wczoraj puławski sąd aresztował mężczyznę na trzy miesiące. Za dokonanie rozboju, kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 12.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.