Ostatecznie w głosowaniu 10 radnych poparło uchwałę, a 11 zagłosowało przeciw.
Urzędnicy zdruzgotani: To niekonsekwencja działania
- Dla mnie stała się rzecz niesłychana - mówiła Elżbieta Grzęda i przypominała, że zaledwie kilka dni wcześniej komisja budżetu pozytywnie zaopiniowała projekt tej uchwały.
Zwracała uwagę na fakt, że emisję obligacji zaakceptowała poprzednia rada, głosując nad budżetem miasta na 2024 r.
- Opinie RIO zarówno o budżecie, jak i deficycie, jak i możliwości spłaty długu, wszystkie były pozytywne - mówiła.
- Budżet musi być zrównoważony i taki był przy założeniu emisji obligacji - tłumaczyła skarbniczka. Przypominała, że miasto już podjęło różne zobowiązania - mniejsze i większe, podpisało umowy, głównie związane z realizacją inwestycji.
- Brak środków na realizację tych zadań może skutkować różnymi rzeczami. Mogą to być problemy z wykonawcą, który może nie zgodzić się na jakieś przesunięcia terminów, albo żądać dodatkowych środków - mówiła.
Podnosiła, że trudno byłoby ograniczyć wydatki. W tej sytuacji - jak wyjaśniała - prezydent może zablokować wydatki, np. dodatki dla niepublicznych placówek oświatowych, ale będzie to działanie niezgodne z prawem i może skończyć się na drodze sądowej.
- Z kolei niezapłacenie faktur w terminie jest naruszeniem dyscypliny finansów publicznych - tłumaczyła skarbnik miasta Puławy.
Podkreślała, że liczy na to, że radni przemyślą sprawę, a władze miasta jeszcze raz przedłożą im tę uchwałę pod głosowanie.
- Państwo swoją decyzją wywracacie stolik do góry nogami. To brak odpowiedzialności za to, co dzieje się w mieście. Podjęliście państwo decyzję, która spowoduje, że za chwilę przestaniem regulować swoje zobowiązania, nie tylko z kontrahentami, z którymi współpracujemy, ale będzie problem ze wszystkimi instytucjami, które funkcjonują w mieście - komentował wiceprezydent Grzegorz Nowosadzki
- Jak państwo wyobrażacie sobie funkcjonowanie miasta, jednostek? To nie jest zabawa - dodawał.
Przewodnicząca: Dyskutujmy o finansach
Decyzję rady próbowała tłumaczyć przewodnicząca.
- Sytuacja jest bardzo trudna i wszyscy mamy świadomość konsekwencji tego działania. Jest to powód do poważnej rozmowy o finansach naszego miasta. W poprzedniej kadencji nie doczekaliśmy się poważnej rozmowy i odpowiedzi na pytania, w jakim kierunku nasze miasto będzie szło - mówiła Ewa Wójcik.
- Mogliśmy dziś zagłosować za, ale to jest zgoda na coś, w czym nie uczestniczymy do końca - stwierdziła podnosząc, że prezydent nie współpracuje z radą. Zasugerowała potrzebę szerszej dyskusji między radą a władzami o finansach miasta.
- Nie chcemy niczego zatrzymywać, ani niczego blokować, ale czasami terapia szokowa przynosi pożytki. Nie jestem maszynką do głosowania, jestem człowiekiem, który wie, rozumie, uczy się i stara się rozumieć - skwitowała przewodnicząca.
O komentarz w sprawie, po sesji poprosiliśmy władze miasta. Zapytaliśmy, jakie działania podejmą w związku z decyzją rady.
- Wspomniana uchwała jest aktem wykonawczych uchwalonego przez poprzednią Radę Miasta Puławy budżetu w grudniu 2023 roku i stanowi kontynuację zaplanowanej polityki finansowej na ten rok. W tym momencie straciliśmy możliwość finansowania w wielu podstawowych obszarach, m.in. projektów nie będących zadaniami własnymi gminy – w tym związanymi z organizacjami pozarządowymi. Liczymy na to, że w najbliższym czasie zmieni się sytuacja, która zaskoczyła urząd oraz część radnych na ostatniej sesji - komentuje w imieniu prezydenta Łukasz Kołodziej, kierownik Wydziału Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta w Puławach
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.