Puławy wstąpiły do stowarzyszenia w 1997 r., gdy prezydentem miasta był Janusz Grobel. Po 25 latach obecne władze doszły do wniosku, że członkostwo w tym Związku nie przynosi Puławom korzyści, dlatego należy z niego wystąpić. Ale o zgodę prezydent musiał zapytać radnych.
- Strategia rozwoju Miasta Puławy, w ramach celu operacyjnego 3.4. Miasto otwarte na współpracę, zakłada realizację działań bardziej dostosowanych do lokalnych potrzeb oraz współpracę z partnerami, którzy w większym stopniu przyczynią się do realizacji celów strategicznych gminy. Działalność Związku nie przyniosła istotnych efektów w obszarze rozwoju gospodarczego, promocji turystycznej czy pozyskiwania środków zewnętrznych na realizację wspólnych projektów - tłumaczą władze miasta w projekcie uchwały, którą przedstawiły radnym.
- Członkostwo w Związku Miast Nadwiślańskich wiąże się z opłacaniem składek członkowskich, których wysokość nie jest adekwatna do uzyskiwanych korzyści. Wystąpienie ze Związku pozwoli na lepsze gospodarowanie środkami publicznymi i ich przeznaczenie na działania przynoszące wymierne korzyści dla mieszkańców - stwierdza prezydent i jego współpracownicy.
Co na to rada miasta? Temat stanął na styczniowej sesji. Rajcy nie chcieli dyskutować, dlatego szybko uporali się w tym punktem obrad.
Co prawda Komisja Promocji Miasta, Kultury i Współpracy negatywnie zaopiniowała projekt uchwały (jak referował przewodniczący Marcin Sadura, "za" wyjściem ze stowarzyszenia opowiedziało się tylko 2 radnych, 4 było przeciw, a 6 wstrzymało się od głosu), to jednak nie miało to wpływu na głosowanie całej rady.
Ostatecznie za wystąpieniem Puław ze Związku Miast Nadwiślańskich zagłosowało 13 radnych, 1 był przeciw, a 7 wstrzymało się od głosu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.