Rozwiązanie PZWiK-u wyjściem z sytuacji
O PZWiK pisaliśmy już na naszych łamach TUTAJ.
Do tej pory Starostwo Powiatowe nie zabierało głosu w sprawie. Tymczasem w czwartek, 17 lipca na sesji Rady Powiatu Puławskiego zapadły konkretne decyzje.
Władze powiatu wystąpiły do radnych z projektem uchwały, na mocy której PZWiK z końcem sierpnia miałby zostać rozwiązany, a jednostki wchodzące w jego skład z 1 września zostaną włączone do Zespołu Kształcenia Zawodowego, z dotychczasowym dyrektorem na czele. Pracownicy PZWiK staną się pracownikami ZKZ. Jak urzędnicy uzasadniają ten ruch?
- Funkcjonowanie Powiatowego Zespołu Wychowania i Kształcenia w obecnym kształcie jest niekorzystne, z uwagi na fakt, że placówka ta jest w istocie pozostałością po różnorakich rozwiązaniach związanych z funkcjonowaniem szkół i placówek powiatu puławskiego – funkcjonowanie placówki w tym kształcie nie znajduje żadnego uzasadnienia, zarówno edukacyjnego, wychowawczego, a już całą pewnością organizacyjno – finansowego - czytamy w uzasadnieniu do projektu uchwały.
Nie bez znaczenia, jak się okazuje, jest wielość celów, jakie miała realizować placówka (prowadzenie bursy i działalność dydaktyczna), a także konflikt powstały między dyrektorem i częścią pracowników.
- Wydaje się jednak, że wielotorowość realizowanych celów na gruncie organizacyjnym powoduje szereg problemów, które mają określony negatywny aspekt finansowy dla powiatu puławskiego. Swoistym następstwem takiego stanu jest też powstały konflikt pomiędzy dyrektorem a pracownikami oraz ze względu na liczne skargi dotyczące sposobu zarządzania placówką i pracownikami, jak również dotyczące organizacji pracy. Zasadność poruszanych w skargach zarzutów została rozpatrzona przez uprawniony do tego organ – Radę Powiatu. Panująca w placówce sytuacja ma negatywny wpływ na prawidłową realizację jej zadań statutowych, w tym na jakość i efektywność pracy, co ma przełożenie również na prawidłowy przebieg procesu wychowawczego, a także na wizerunek placówki w środowisku - czytamy dalej w dokumencie.
Opozycja: To nic nie zmienia
Propozycja zarządu wywołała szeroką dyskusję na sesji. Radni, zwłaszcza opozycji, mieli wiele wątpliwości. W imieniu zarządu głos w sprawie zabrała wyłącznie starosta Teresa Gutowska. Odpowiedzialny na oświatę członek zarządu Andrzej Mitruczuk, mimo że był obecny na sali obrad, nie brał udziału w dyskusji.
Starosta uspokajała, że wbrew niepokojom, jakie pojawiły się przestrzeni publicznej, rozwiązanie nie oznacza likwidacji.
- Wszyscy pracownicy PZWiK zachowują pracę. Pracownicy PZWiK stają się pracownikami ZKZ - zaznaczała Teresa Gutowska.
- Żaden uczeń i wychowanek nie będzie musiał zmieniać szkoły i ma zagwarantowane zakwaterowanie, tak jak dzisiaj - dodawała.
- Ile w tym rozwiązaniu zachowane byłoby etatów kadry zarządzającej i za co taka osoba by odpowiadała, czy za zarządzanie całą dawną placówką PZWiK - pytał radny Paweł Rafalski, będący jednocześnie przedstawicielem NSZZ "Solidarność" Pracowników Oświaty Ziemi Puławskiej.
Radna Joanna Stachyra-Wolska pytała zaś o strukturę organizacyjną po połączeniu obu jednostek.
Jak wyjaśniała starosta Gutowska, w związku z rozwiązaniem PZWiK rola kadry zarządzającej tą jednostką kończy się. Wszystkie podmioty wchodzące w skład PZWiK pozostaną w zarządzie dyrektora ZKZ.
- Będzie to już kompetencja nowego dyrektora, w jaki sposób sobie ułoży i będzie zarządzał tą placówką nowo utworzoną, kogo będzie potrzebował. Zarząd, proponując takie rozwiązanie, mówiąc o optymalizacji, miał na myśli ograniczenie funkcji zarządzania nową placówką - tłumaczyła starosta Teresa Gutowska.
Pomysł jeszcze większej reorganizacji rzucił radny Janusz Wawerski, który zaproponował połączenie ze wspomnianymi placówkami dodatkowo Zespołu Szkół Technicznych, popularnego "Chemika".
- Jakie problemy to rozwiązuje, jeśli zmieniamy tylko nazwę szkoły. Pani starosta powiedziała, że nie wie, ile tu będzie kadry zarządzającej w przyszłości, więc zastanawiam się nad jednym, po co to zmieniać, jak nic nie wiadomo. Po co takie emocje w ludziach rozbudzać, jeśli nic się nie zmienia - mówił radny Marek Woch, a na jego słowa słychać było z sali oklaski. Zaproponował jednocześnie szerszą dyskusję nad problemem.
- A nie rzucanie na stół ad hoc i głosujcie. To chyba nie w ten sposób powinniśmy rozmawiać - dodawał.
- Jeżeli tak naprawdę niewiele się zmienia, to po co te dwie placówki łączyć? Czy przyniesie to dla powiatu jakieś oszczędności, a jeśli tak, to jakie? - wtórował mu radny Grzegorz Kuna, dzieląc się swoimi wątpliwościami co do umów o pracę z nowym pracodawcą, jakie otrzymają pracownicy PZWiK-u.
Do słów Marka Wocha nawiązał radny Tomasz Szymajda, stwierdzając, że radni o planach połączenia obu placówek dowiedzieli się tydzień przed sesją.
- Jaka dyskusja przez ten tydzień do sesji z nami jako radnymi formalnie mogła się odbyć. Myślę, że tego typu decyzje, plany, o których tutaj rozmawiamy, powinny podlegać pod publiczną dyskusję, bo dotyczą naszego powiatu i tego, co nas otacza - mówił i dodawał:
- Mam wrażenie, że to zdarzenie związane z tzw. reorganizacją, o której tu mówimy, dzieje się w jakimś bardzo mocno przyspieszonym trybie. Mamy 17 lipca, wiemy, kiedy mamy 1 września, a nie wiemy nic. Po co ten pośpiech. Uważam, że dyskusja o reorganizacji jest przedwczesna.
Tomasz Szymajda złożył także wniosek o przeniesienie dyskusji w sprawie przyszłości PZWiK na kolejną sesję, którą poprzedzą obrady komisji. Jednak przewodniczący nie podał go pod głosowanie, bo chwilę wcześniej zamknął dyskusję w tym punkcie i przeszedł do głosowania. A w nim wniosek o rozwiązanie PZWiK i włączenie placówek wchodzących w jego skład do ZKZ poparło 12 radnych (w tym trzech członków zarządu), przeciw zagłosowało 10 radnych (Klub PiS), a jedna osoba wstrzymała się od głosu (radny L. Gorgol).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.