Radni miejscy zdziwieni. Po co konkurs na prezesa MPWiK?
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor: Marta Pietroń
reklama
Przeczytaj również:
Informacje puławskieTrwa konkurs na prezesa Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Puławach. Radni opozycji dopytują, po co go ogłoszono, skoro aktualny szef spółki zarządza nią zaledwie od ubiegłego roku i ma poparcie załogi.
reklama
Radni: Po co konkurs?
Kwestia ta została poruszona na sesji przy okazji przyjmowania przez radę raportu o stanie MPWiK. W dyskusji o głos poprosił radny Paweł Szabłowski. Jak tłumaczył, o konkursie na prezesa radni dowiedzieli się na posiedzeniu komisji, odbywającym się kilka dni przed sesją.
- Co dzieje się w tej spółce? Dlaczego jest ogłoszony konkurs na nowego prezesa? Czy obecny prezes zostanie odwołany? - dopytywał.
Istotnie Dariusz Dąbrowski na czele spółki stoi nieco ponad rok - latem ubiegłego roku wygrał konkurs. W sierpniu tego roku rada nadzorcza ogłosiła nowe postępowanie. Kandydaci mieli czas na złożenie aplikacji do 20 września. O stanowisko ubiega się sześciu kandydatów, w tym Dariusz Dąbrowski.
Wiceprezydent Grzegorz Nowosadzki przekonywał, że władze miasta, jako przedstawiciele organu właścicielskiego, są w kontakcie z radą nadzorczą i mają pełną wiedzę na temat stanu spółki i podejmowanych przez nią działań, także w kwestii konkursu na nowego prezesa.
Zapewnił również o gotowości obecnego prezesa MPWiK do przedstawienia informacji o kondycji spółki. Jednak radnego Szabłowskiego nie satysfakcjonowała taka odpowiedź.
- Chciałem uzyskać odpowiedź na pytanie, dlaczego w tak trudnej sytuacji, w jakiej obecnie ta spółka się znajduje, dokonuje się zmiany prezesa, który jest oceniany bardzo dobrze? - nie dawał za wygraną.
- A kiedy i jaki jest dobry czas na odwołanie prezesa? - odbił piłeczkę wiceprezydent Nowosadzki.
- W takim razie, skoro wszystko jest dobrze, to po co ogłasza się kolejny raz konkurs?- dziwiła się radna Bożena Krygier.
Załoga murem za prezesem
O głos w dyskusji poprosił także pracownik MPWiK, oddelegowany przez załogę.
- Pracowałem ze wszystkimi prezesami, którzy kierowali tą firmą i powiem tak - każdy z nich reprezentował inny poziom, inne zainteresowania, inne kierunki, różnie to bywało. Teraz w wyniku konkursu, po okresie marazmu, zarządzaniu, które polegało na ograniczaniu działalności spółki, na zwijaniu, wybrano w końcu prezesa, który okazał się menadżerem, fachowcem, co zupełnie zmieniło obraz pracy w naszej spółce - mówił Wojciech Pochwatka, przewodniczący NSZZ "Solidarność"w MPWiK.
Wypowiadając się w imieniu pracowników chwalił współpracę z obecnym szefem spółki i jego sprawne działanie, chociażby przy okazji ostatniej awarii kolektora puławskiej oczyszczalni.
- Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że gdyby nie sprawne działanie, zapewne cała ulica Kołłątaja pływałaby w nieczystościach - dawał przykład.
- Uważamy, że źle by się stało, gdyby pan prezes Dąbrowski, nie kierował dalej spółką - stwierdził.
Obecnego prezesa MPWiK chwalił także radny Mariusz Wicik.
- W taki krótkim czasie potrafił pan stworzyć dobry klimat do pracy, bo to pokazuje obecność tutaj ludzi - mówił.
W obronie Dariusza Dąbrowskiego wypowiadał się także radny Marian Budzyński.
- Jeżeli pan prezes zostanie odwołany, ewentualnie nie wygra konkursu, to będzie to skandal wielki w Puławach - grzmiał.
Na razie konkurs pozostaje nierozstrzygnięty.
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.