Stracił 150 tys. zł na kryptowalutach

Ta inwestycja niestety nie powiodła się, a jej skutki mogą być przestrogą dla innych, chcących dorobić w internecie.

77-letni mieszkaniec Puław postanowił zainwestować swoje oszczędności w kryptowaluty. Puławianin odpowiedział na ogłoszenie znalezione w internecie, założył konto inwestycyjne i zainstalował oprogramowanie do zdalnego sterowania AntyDesk. Gdy po pewnym czasie rozczarowany brakiem zysków złożył wniosek o likwidację konta, zadzwonił do niego mężczyzna, który miał rzekomo pomóc mu rozliczyć konto inwestycyjne.

- Wykonując przekazywane przez niego instrukcje, 77 - latek zalogował się na swoje konta bankowe. Po zalogowaniu się, zauważył, że w jego telefonie nie działąją żadne przyciski. Nie był w stanie zatrzymać transakcji, które zaczęły dziać się na jego kontach. W sumie, z trzech kont zniknęło około 150 tysięcy złotych. Prawdopodobnie została także zaciągnięta pożyczka na dane puławianina - informuje podkom. Ewa Rejn-Kozak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Puławach.

Mieszkaniec Puław zgłosił sprawę na policję. Teraz stróże prawa próbują ustalić, kto może stać za kradzieżą.

Policjanci ostrzegają, aby nie ufać osobom, które oferują doradztwo finansowe w internecie. Nie należy także na swoich urządzeniach instalować oprogramowania do zdalnego sterowania, do czego często namawiają oszuści podszywający się pod pracowników instytucji finansowych.

- Aplikacje takie na przykład AnyDesk, są legalne i użyteczne – umożliwiają zdalny dostęp do wielu urządzeń, jednak niestety wykorzystywane są również przez oszustów, którym służą do przestępczej działalności. Instalując taki program udostępniamy nasze dane, umożliwiamy dostęp do kont bankowych oraz możliwość wykonywania na nich operacji finansowych - tłumaczy podkom. Rejn - Kozak