Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę (5/6 lipca) w Puławach. Ze zgłoszenia, jakie wpłynęło do puławskiej komendy wynikało, że po Wiśle pływa zygzakiem motorówka, a nawet robi nawroty wokół własnej osi.
- Z relacji zgłaszającego wynikało, że łódź motorowa manewrując w niekontrolowany sposób próbuje wpłynął do kanału portowego w puławskiej Marinie. W pewnym momencie łódź podpłynęła tak blisko nabrzeża, że zerwała żyłkę z wędki jednemu z siedzących tam wędkarzy - opowiada kom. Ewa Rejn-Kozak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
Na pomoście na dwóch operatorów motorówki czekał już policyjny patrol. Jednemu mundurowi musieli aż pomagać wydostać się z łódki, bo był w takim stanie upojenia alkoholowego. Badanie alkomatem wykazało, że 41-latek ma 2,2 promila, a 44-latek 2,4 promila alkoholu w organizmie. Obaj trafili do aresztu. Okazało się, że mężczyźni zmieniali się przy sterze, bo próbowali trafić motorówką do kanału portowego.
Gdy wytrzeźwieli usłyszeli zarzuty prowadzenia łodzi z silnikiem zaburtowym w stanie nietrzeźwości w ruchu wodnym.
- Mężczyznom grozi kara pozbawienia wolności do lat 3 oraz wysoka grzywna. Muszą się liczyć także z koniecznością zapłaty świadczenia na Fundusz Sprawiedliwości w wysokości od 5 do 60 tysięcy złotych. Sąd zdecyduje także o zatrzymaniu ich praw jazdy - dodaje kom. Rejn-Kozak.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.