reklama

Nikt nie kwapi się do pomocy uchodźcom

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Wojciech Antosz

Nikt nie kwapi się do pomocy uchodźcom - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaAni władze świeckie, ani kościelne nie szykują się do przyjęcia uchodźców z Bliskiego Wschodu. - Na razie nie mamy żadnych konkretnych wytycznych - mówią samorządowcy i księża.  Papież Franciszek zaapelował do wiernych o wsparcie dla uciekających przed konfliktem Syryjczyków. Nad udzieleniem im pomocy zastanawiają się także głowy europejskich państw. Nie wykluczone, że pewną grupę uchodźców będzie musiała przyjąć również Polska.

Urzędnicy: Przygotowań nie ma

Opole Lubelskie i Poniatowa nie szykują się do przyjęcia uchodźców. Tak póki co zapewniają włodarze obu miast.

- Żadne sygnały nie docierają do mnie, żeby uchodźcy skierowani zostali do naszego miasta. W związku z tym trudno, żebyśmy przygotowywali się do burzy skoro nie ma najmniejszych jej symptomów – zapewnia Dariusz Wróbel, burmistrz Opola Lubelskiego.

Władze Opola twierdzą, że znalazłyby miejsce, gdzie można byłoby uchodźców ulokować.

– W naszym przypadku byłby z tym duży problem. Nie mamy wolnych zasobów mieszkaniowych. Kolejka po mieszkania komunalne jest olbrzymia. Jeżeli będzie taka potrzeba to jakoś ten problem będziemy musieli rozwiązać – mówi z kolei Zygmunt Wyroślak, burmistrz Poniatowej.

 Podobnie do problemu podchodzą władze powiatu puławskiego. Samorządowcy twierdzą, że nie dostali żadnych dyspozycji od wojewody.

- Gdyby administracja rządowa zwróciła się o pomoc w udzieleniu schronienia grupom uchodźców powiat puławski jest w stanie takie miejsca pobytu dla grup uchodźczych wskazać - informuje Agata Majcher, specjalista ds. wizerunku w Starostwie Powiatowym w Puławach.

Włodarze Puław także nie kryją, że w zasadzie nie zastanawiali się nad tą kwestią.

- Gdyby ktoś zapytał mnie, czy my jako miasto jesteśmy gotowi na przyjęcie uchodźców, odpowiedziałabym, że zdecydowanie nie - mówi Ewa Wójcik, wiceprezydent Puław.

 

Księża: będziemy ustalać szczegóły

Do słów głowy kościoła katolickiego z dystansem podchodzą również duchowni.

- Na razie był apel ze strony papieża i oczywiście nie mówimy nie. Jednak dopiero na przełomie września i października będziemy mieli konferencję z naszym biskupem Stanisławem Budzikiem i wtedy na pewno zostanie poruszony ten temat. Myślę, że wtedy będziemy mogli konkretnie powiedzieć, jak technicznie zostanie rozwiązana kwestia przyjęcia uchodźców przez poszczególne dekanaty i parafie - wyjaśnia ks Piotr Trela, dziekana dekanatu puławskiego.

Wolę współpracy z samorządowcami w kwestii przyjęcia uchodźców deklaruje proboszcz opolskiej parafii. Ks. Krzysztof Kozak zwraca jednak uwagę na głębsze zrozumienie słów papieża Franciszka, który zaapelował, aby każda parafia przyjęła jedną rodzinę uchodźców.

– Parafia jest wspólnotą ludzi. To nie tylko ksiądz, dom parafialny. Nasza parafia liczy 13,5 tys. osób. Wspólnymi siłami, parafia jest w stanie zapewnić warunki jednej rodzinie, o której mówi papież. Dlatego szykujemy się, jak przyjadą tutaj to będziemy się nimi opiekowali – mówi proboszcz parafii w Opolu Lub.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE