Szpital uratują... zwolnienia

Opublikowano:
Autor:

Szpital uratują... zwolnienia - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura Znamy już założenia nowego programu naprawczego puławskiego szpitala. Sposobem na ograniczenie kosztów jest redukcja załogi i liczby oddziałów. Na początek pracę może stracić około 40 osób

Schodził z dyżuru, nie miał zmiennika

Po tym, jak Piotr Rybak przedstawił pomysł redukcji zespołów w karetkach podstawowych pogotowia ratunkowego ratownicy z SP ZOZ  w Puławach zaczęli się baczniej przyglądać poczynaniom nowego dyrektora puławskiego szpitala.

- Niepokoi nas chociażby fakt powołania na stanowisko Kierownika Ratownictwa Medycznego osoby, która według nas nie posiada predyspozycji ani doświadczenia do zarządzania taką jednostką

– mówią ratownicy z puławskiego i przypominają o sytuacji, jaka miała miejsce w Woli Osińskiej.

- Ratownik schodzący z nocnego dyżuru nie miał swojego zmiennika. W takiej sytuacji nie może on zakończyć dyżuru i pozostawić zespołu w osłabionym składzie

– przypominają ratownicy.

Pracownikom SP ZOZ w Puławach, którzy 4 listopada nie opuścili dyżuru groziła kara nagany.

- Po złożeniu pisemnych wyjaśnień dyrektor szpitala oddalił jednak wniosek kierownika Ratownictwa Medycznego o ukaranie pracowników

– kwitują ratownicy i dodają:

- Uważamy, że kierownik nie wykazał się znajomością regulaminu naszej pracy.

 

 Program naprawczy i ponad 40 osób do zwolnienia

Według dyrektora Rybaka problemy szpitala wynikają ze zbyt niskiego lub zbyt rozdrobnionego kontraktu z NFZ. Receptą na kryzys finansowy są więc m.in. wyższe kontrakty z NFZ. Dyrekcja planuje także zmniejszenie ilości oddziałów szpitalnych z 18 do 10. W planach jest połączenie chirurgii ogólnej z dziecięcą, pediatrii z dziecięcym oddziałem zakaźnym, pulmonologii z oddziałem chorób zakaźnych dla dorosłych, a otolaryngologii z okulistyką.

Koszty generowane przez szpital ma także zmniejszyć oddzielenie Ratownictwa Medycznego od Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. W związku ze zmianami zmierzającymi do redukcji kosztów pracę może stracić 30 osób pracujących na SOR oraz 12 ze szpitalnej administracji.

Zmiany czekają także przychodnie Podstawowej Opieki Zdrowotnej. Każda placówka ma mieć przynajmniej 3 000 aktywnych deklaracji. Lekarzy według planu naprawczego ma być maksymalnie dwóch, przy czym etat każdego z nich nie będzie mógł przekroczyć 165 godzin miesięcznie. Rano, do godz. 11.00 w przychodni mają być dostępne cztery pielęgniarki, jednak od godz. 11.00 do 18.00 już tylko dwie.

Restrukturyzacja nie ominie także szpitalnej administracji. Piotr Rybak myśli o zlikwidowaniu etatu zastępcy dyrektora do spraw ekonomicznych oraz o zmniejszeniu liczby kierowników poszczególnych działów.

W ramach oszczędności dyrektor zamierza także zrezygnować ze współpracy z firmą Arthos oraz z usług neurochirurgicznych.

Szpitalna władza ma nadzieję, że w związku z tymi zmianami uda się zmniejszyć koszty osobowe, które w tej chwili przekraczają 80% (nie powinny być większe niż 60%) oraz obniżyć dług szpitala, który co miesiąc rośnie o około milion złotych.

 

Pracownicy: coś tu nie gra

Nie tylko radni, ale także pracownicy SP ZOZ o programie naprawczym szpitala dowiedzieli się z internetu.

- Ten program, jako dane wrażliwe dla zakładu według mnie niepotrzebnie jest ogólnie dostępny na stronie internetowej, choć jest dobrze schowany

– mówi nam jeden z pracowników.

Plan naprawczy jest doczepiony do SIWZ i specyfikacji kredytu na 20 mln zł. W tabelach nr 9 i 10 ratownicy SP ZOZ zauważyli dziwne wyliczenia.

- W tabeli nr 9 zauważyłem dziwną rzecz. Karetka specjalistyczna w Puławach jest własnością SP ZOZ, zatem nie może być obciążona dzierżawą, a jedynie ubezpieczeniem

– podnosi ratownik.

W tabeli nr 9 planu naprawczego można zauważyć, że z tytułu kosztów za dzierżawę i ubezpieczenie karetki specjalistycznej w Puławach, która należy do szpitala,  SP ZOZ musi zapłacić tyle samo, co za dzierżawę i ubezpieczenie pojazdu specjalistycznego w Nałęczowie, pojazdu podstawowego w Woli Osińskiej i Kazimierzu Dolnym, które to są faktycznie dzierżawione przez zakład. Niższe koszty widnieją jedynie dla karetki zespołu podstawowego w Puławach. Czy jest to pomyłka w wyliczeniach?

Pojawiają się także inne wątpliwości. Dyrektor zapowiedział leasing czterech karetek, jednak w tabeli w kosztach leasingu widnieją podobne wysokie kwoty dla pięciu karetek.

Wykazane w tabeli 9 koszty osobowe Ratownictwa Medycznego także budzą wątpliwości u pracowników SP ZOZ, którzy domagają się uporządkowania nie tylko kosztów dotyczących Ratownictwa Medycznego, lecz także przede wszystkim kosztów generowanych przez osoby pracujące w karetkach transportowych.

- Wystarczyłoby przypisać 12 osób do transportu, bo tyle etatów potrzeba. Obecnie do pracy w karetkach transportowych przypisane jest 1 i ¼ osoby. Jeśli dalej tak będzie kondycja ratownictwa medycznego będzie słaba, a szpital będzie generował niepotrzebne koszty

– kończą smutno ratownicy.

 

Pytania bez odpowiedzi

- Jestem niemile zaskoczony tym, że o programie naprawczym szpitala dowiaduję się z mediów

– mówił podczas ostatniego spotkania Komisji Zdrowia i Polityki Społecznej radny powiatowy Paweł Gajek i pytał dyrektora SP ZOZ:

– Dlaczego nie przedstawił pan planu naprawczego w pierwszej kolejności Komisji, ale udostępnił na stronie internetowej?

Dyrektor pozostawił pytanie przewodniczącego bez odpowiedzi.

- Ten program to propozycja, jestem otwarty na wszelkie pomysły, ale pewne restrukturyzacje są konieczne, by zminimalizować dług szpitala.  Zdarzało się, że dostawcy blokowali nam dostawy leków, jeżeli nie zapłacimy im pewnych środków. Jeżeli dojdzie do tego, że zablokują nam wszystko, to po prostu możemy się rozejść. Taka jest rzeczywistość dzisiaj

– argumentował Piotr Rybak.

- Skoro jest to propozycja, to dlaczego dochodzą nas słuchy, że ma już pan przygotowanych 18 wypowiedzeń?

- dochodził dalej Paweł Gajek.

Radni będą jeszcze dyskutować o planie naprawczym szpitala na najbliższej sesji rady powiatu.

 

Społeczna akcja

Pracownicy puławskiego szpitala sytuacją placówki i planowanymi zmianami próbują zainteresować mieszkańców Puław i całego powiatu. Ich zdaniem pomyły dyrektora mogą zagrażać nie tylko bezpieczeństwu pacjentów, ale i ich życiu.  Niemal przy każdej klatce schodowej wielu bloków zawisła informacja o planach reorganizacji i redukcji załogi karetek. Akcja informacyjna przeniosła się także na jeden z portali społecznościowych. W minioną sobotę 21 listopada na ulicach Puław zbierano również podpisy pod petycją w obronie szpitala.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE