reklama

Mateusz Rożek, franczyzobiorca VeloBanku, o tym, jak otworzyć placówkę i zarabiać na własnych warunkach

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Mateusz Rożek, franczyzobiorca VeloBanku, o tym, jak otworzyć placówkę i zarabiać na własnych warunkach - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

PROMOWANEVeloBank dysponuje obecnie siecią 124 franczyz. Tylko od stycznia tego roku otworzył 27 placówek, a od stycznia 2024 roku – już 70 nowych lokalizacji. Oferta partnerska VeloBanku jest skierowana do osób, które chcą odnieść sukces zawodowy, prowadząc własną firmę opartą o sprawdzony model działania. Bank poszukuje współpracowników w całej Polsce – wszędzie tam, gdzie istnieje potencjał dla nowoczesnej bankowości. Mateusz Rożek, franczyzobiorca VeloBanku, opowiada o tym, jak otworzyć swoją placówkę bankową i pójść na swoje.
reklama

Co to znaczy prowadzić swoją placówkę VeloBanku?

Kiedy otworzyłem placówkę, znajomi żartowali: „To Ty teraz jesteś prezesem banku?”. W pewnym sensie mieli rację – nie jestem jednak prezesem banku, lecz prezesem placówki, dyrektorem, szefem. Prowadzenie placówki pod szyldem VeloBanku to przede wszystkim prowadzenie własnego biznesu z potężnym wsparciem w postaci znanej instytucji. Gdy zakładałem placówkę w 2024 roku, wiele osób pytało, czy to taki sam bank jak inne. Dziś, po roku działalności, nikt już nie zadaje takich pytań – rozpoznawalność VeloBanku na rynku krajowym znacząco wzrosła. To zasługa działań marketingowych i konkurencyjnych produktów, za które jako partner nie płacę, ale z których na co dzień korzystam.

reklama

Jak to się zaczęło? Czym zajmowałeś się zawodowo przed dołączeniem do sieci partnerskiej?

Świat finansów to mój świat od początku kariery zawodowej. Zaczynałem od pracy na słuchawce, zajmując się aktywną sprzedażą prostych produktów finansowych. Z czasem wyspecjalizowałem się w produktach dla firm oraz w kredytach hipotecznych, współpracując z klientami z całej Polski. Wszystkie te doświadczenia doprowadziły mnie do momentu, w którym naturalnym krokiem stało się stworzenie własnej struktury – czegoś trwałego i stabilnego, co pozwoli dalej rozwijać działalność. Idealnym rozwiązaniem okazało się otwarcie placówki partnerskiej VeloBanku.

reklama

Czy otwarcie „swojego banku” jest trudne? Jak wygląda oferta franczyzy VeloBanku na tle konkurencji?

Przeanalizowałem wszystkie możliwości, jakie oferował rynek – byłem nawet bliski podpisania umowy z innym bankiem. Dopiero spotkanie z Dyrektor Regionalną VeloBanku, Anią Kamińską, zmieniło wszystko. VeloBank zaproponował bardzo atrakcyjny system motywacyjny, a lokalizacja, którą wskazałem, została zaakceptowana w zaledwie kilka dni. Co więcej, mogłem samodzielnie przystosować lokal, wykorzystując materiały, które odpowiadały mi zarówno cenowo, jak i jakościowo, oczywiście z zachowaniem wytycznych banku. No i najważniejsze – VeloBank oferuje według mnie jedne z najlepszych produktów na rynku: kredyty gotówkowe, rachunki osobiste (ROR), lokaty i konta oszczędnościowe.

reklama

Z czym się wiąże zarządzanie placówką franczyzową banku?

Jeśli nie potrafisz być menedżerem, odpuść sobie próby samodzielnego układania ładu w placówce. Jako partner znajdź dobrego menedżera i dobrze mu zapłać. Współczesne placówki partnerskie większości banków to już nie są maszynki do sprzedawania kredytów – to małe oddziały banków, w których trzeba przeprowadzić klienta przez wiele procesów: od założenia konta czy lokaty, przez przyjęcie dyspozycji wkładem na wypadek śmierci, przedstawienie oferty kredytowej czy ubezpieczeniowej, aż po sprzedaż kredytu hipotecznego. Zdarza się, że w placówce jest tylu klientów, iż doradcy obsługują ich przez większą część dnia pracy, a w międzyczasie prowadzą zaplanowane spotkania kredytowe czy ubezpieczeniowe. Dlatego kluczowe jest stworzenie systemu, w którym pracownicy mogą pracować możliwie najwydajniej. W tym wszystkim ogromnym wsparciem są doświadczeni dyrektorzy regionalni – osoby z wieloletnim stażem na stanowiskach menedżerskich. To naprawdę duża wartość w tym ekosystemie.

reklama

Czy strategia i produkty VeloBanku dają znaczną przewagę na rynku?

VeloBank już dziś jest kojarzony z nowoczesnym podejściem do bankowości. Klienci doceniają liczbę spraw, które mogą załatwić za pośrednictwem aplikacji mobilnej. W naszej codziennej pracy to niezwykle istotne, bo pozwala usprawniać procesy na niespotykaną dotąd skalę. Do banku trafia coraz więcej młodych klientów – pokolenie Z szczególnie ceni sobie możliwość zdalnej obsługi swoich produktów. Dla nas, jako placówki partnerskiej, oznacza to mniejsze zaangażowanie w poszczególne procesy. Obecnie uczestniczymy w programach pilotażowych dotyczących kredytów hipotecznych, produktów oszczędnościowych, ubezpieczeniowych oraz ofert dla sektora MŚP. Do placówek stopniowo trafia pełna gama nowych produktów, które przyciągną kolejnych klientów – również z segmentów, które wcześniej nie były dostępne.

Wsparcie centrali; co ono oznacza w praktyce?

W sytuacjach awaryjnych korzystamy z pomocy działu wsparcia sprzedaży. Wystarczy szybki telefon – wsparcie błyskawicznie proponuje rozwiązanie dla części procesu, na którym się zatrzymaliśmy, a najbardziej doświadczone osoby w banku pomagają nam rozwiązać problem wspólnie i skutecznie. W ramach działalności placówki możemy też prowadzić lokalne działania marketingowe – plakaty, billboardy, roll-upy i wiele innych. W tym zakresie nieocenione jest wsparcie bankowego działu marketingu, który przygotowuje dla nas projekty idealnie dopasowane do naszych pomysłów i potrzeb. A gdy do placówki docierają materiały promocyjne, zawsze znajdzie się wśród nich coś wyjątkowego – całe pudła pysznych, ciągnących krówek z logo VeloBanku.

Jaka jest według Ciebie idealna sylwetka właściciela franczyzy VeloBanku?

Prowadzenie placówki partnerskiej to przedsięwzięcie nie dla każdego. Kluczową cechą jest kreatywność. To ona pomaga na każdym etapie: od motywowania zespołu, przez tworzenie systemu pracy i planowanie działań marketingowych, aż po rozmowy sprzedażowe z klientami. Jeśli w placówce zabraknie doświadczonego pracownika, partner musi wziąć odpowiedzialność za obsługę klientów i dawać przykład młodszym doradcom. Kontakty na lokalnym rynku są dużym atutem, ale nie stanowią warunku koniecznego do prowadzenia placówki. Bank jest obecnie w fazie dynamicznego rozwoju i, cytując klasyka, aby strategia banku działała w placówkach, „do tańca trzeba dwojga”. Oznacza to, że my, jako partnerzy, musimy mieć taką samą chęć i energię do rozwoju, jak sam bank. Sytuacje kryzysowe oczywiście się zdarzają. Czasem brakuje niewiele, by domknąć miesięczną sprzedaż na poziomie rentowności –  wtedy trzeba znaleźć w sobie motywację, by odbić w kolejnym miesiącu. Muszę przyznać, że od momentu otwarcia placówki nie dołożyłem do tego biznesu ani złotówki. Było to możliwe tylko dzięki ciężkiej pracy mojego zespołu i mojej własnej oraz profesjonalnemu wsparciu VeloBanku.

Więcej informacji na temat franczyzy VeloBanku znajduje się na stronie: https://www.velobank.pl/franczyza

Artykuł sponsorowany, powstał we współpracy z VeloBankiem.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo