Dla klubu z Puław jest to szósty w historii i drugi z rzędu medal mistrzostw Polski. W poprzednim sezonie Azoty o krążek musiały walczyć do ostatniej serii i dopiero po tym jak pokonały Górnika mogły odetchnąć z ulgą i świętować sukces. W obecnych rozgrywkach było jednak inaczej, bo podopieczni Roberta Lisa medalu byli pewni już na trzy starcia przed końcem sezonu, gdy 24 kwietnia pokonali na wyjeździe Torus Wybrzeże Gdańsk 32:18. – Widać było, że bardzo chcieliśmy odnieść zwycięstwo, był ogień w oczach. Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie – nie krył po tym spotkaniu trener Azotów.
Więcej już we wtorek we Wspólnocie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.