Pierwsza połowa to typowy mecz walki, w którym żadna ze stron nie chciała się odsłonić. Strzałów było niewiele, ale mnożyły się faule. Po stronie Wisły swoich sił próbował Krystian Puton, a także Carlos Daniel. Ten ostatni uderzał z dystansu, a piłka po rykoszecie omal nie zaskoczyła bramkarza Chojniczanki. Po stronie gości uderzenia na bramkę zapisali na swoim koncie Mikołajczak i Wolsztyński, ale bez efektu. W 38. minucie z lewej strony dośrodkował Emil Drozdowicz, a idealnie nabiegający Krystian Puton uderzył głową nie do obrony.
Druga połowa, zgodnie z oczekiwaniami, zaczęła się od silnych ataków drużyny z Chojnic. W 52. minucie po dośrodkowaniu z prawej strony i uderzeniu głową uratowała nas poprzeczka. Wiślacy próbowali się odgryzać, ale brakowało finalizacji prowadzonych kontrataków. W 77. minucie długie zagranie w nasze pole karne, zgranie przed bramkę i z najbliższej odległości wyrównuje Bartosiak. Siedem minut później sędzia dopatrzył się faulu Wiecha w polu karnym na Mikołajczaku. Pewnym wykonawcą okazał się Maciej Kona. W doliczonym czasie z dystansu huknął Dylan Ruiz-Diaz, ale Kamil Broda zdołał odbić piłkę na rzut rożny.
Za tydzień zagramy w Kaliszu z tamtejszym KKS-em.
WISŁA PUŁAWY 1:2 (1:0) CHOJNICZANKA
Bramki: Puton 38 - Bartosiak 77, Kona 85 (karny)
Wisła: Owczarzak - Kuban, Wiech, Pielach, Cheba, Puton, Kondracki (64 Lisowski), Carlos Daniel (90 Ruiz-Diaz), Ednilson (90 Bartosiak), Drozdowicz (64 Kacprzycki), Paluchowski
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.