Skąd pomysł na organizację zawodów w Puławach? To pierwszy taki projekt?
- Organizowałem już zawody na puławskiej Marinie oraz w hotelu Zajazd Piastowski w Kazimierzu Dolnym, więc jakieś doświadczenie już zdobyłem, jednak te sobotnie zmagania pod względem liczby zawodników oraz ich poziomu biją wszystkie inne. Publiczność także dopisała, więc można mówić o dużym sukcesie.
Do rywalizacji stanęło 48 zawodników. To dobry wynik?
- Frekwencja dopisała, a wręcz byłem nią pozytywnie zaskoczony. Było wielu liczących się w Polsce zawodników oraz juniorów, którzy dopiero zaczynają karierę, wiec na pewno młodzież będzie miała skąd brać pozytywne wzorce.
Zawody cieszyły się dużym zainteresowaniem, jednak najlepszy okazał się Kuzioła...
- Nie uznaje porażek, a na swoim terenie tym bardziej. Taki już charakter sportowca. Z wyniku nie jestem do końca zadowolony. Były plany na dużo większe ciężary, jednak zmęczenie spowodowane organizacją zawodów zrobiło swoje.
Przed każdą próbą patrzyłeś na sufit? Ma to jakieś przesłanie?
- Poświęcam chwile na skupienie. Przy takich ciężarach nie ma miejsca nawet na drobny błąd, bo może się to skończyć ciężką kontuzją.
Bez kogo zawody nie miałyby miejsca?
- Podziękowania należą się właścicielowi siłowni GryFit Michałowi Głosowi oraz jego ojcu Witoldowi. Są to ludzie z pasją i kochają siłownię. Duże dzięki należą się również wszystkim sponsorom oraz osobom zaangażowanych w przygotowania zawodów: sędziom, obsłudze technicznej, spikerowi, dj-owi. Każdy dał z siebie to, co najlepsze i wyszła fajna rywalizacja.
Kiedy znowu zobaczymy miejscowych siłaczy w akcji?
- Co do następnych zawodów to bardzo bym chciał, żeby odbywały się one dwa razy w roku, najlepiej w maju i grudniu. Po nowym roku usiądę do rozmów z właścicielami GryFitu i mam nadzieję, że następne mistrzostwa będą jeszcze lepiej zorganizowane i przyciągną jeszcze większą liczbę zawodników i kibiców.
W ostatnich miesiącach często gościsz na łamach Wspólnoty. Czy czujesz większe zainteresowanie wyciskaniem sztangi? Stałeś się rozpoznawalny?
- Wspólnota ma bardzo duży wkład w rosnącą popularność naszej dyscypliny. Widać to po frekwencji na zawodach, gdzie wystartowała duża grupa juniorów z Puław i okolic oraz po zawodach ogólnopolskich, na które jeździ coraz więcej zawodników z naszego miasta i osiągają naprawdę duże sukcesy. Miło jest później zakupić wtorkowy numer Wspólnoty i zobaczyć swoje zdjęcie, czy wyniki zawodów. Chłopaków to również mocno dopinguje. A co do rozpoznawalności to zdecydowanie rośnie. Niejednokrotnie podczas wyjścia do sklepu czy restauracji spotykam się z dużą życzliwością ludzi. Są gratulacje i życzenia dalszych sukcesów. Bardzo to dopinguje.
Końcowe wyniki (punktacja liczona wg. formuły Wilks`a)
KAT. 84 kg
1. Adrian Kopania - 185 kg
2. Kamil Filipek - 175 kg
3. Adrian Skubisz - 140 kg
KAT. 96 KG
1. Kamil Kosyl - 187,5 kg
2. Wiesław Lichaj - 190 kg
3. Paweł Szudejko - 180 kg
KAT. 110 KG
1. Andrzej Grzybek - 222,5 kg
2. Krzysztof Celiński - 217,5 kg
3. Paweł Krakowiak - 210 kg
KAT. +110 KG
1. Łukasz Kuzioła - 230 kg
2. Mariusz Żebrowski - 217,5 kg
3. Michał Janusz - 177,5 kg
JUNIORZY U-18
1. Mateusz Czarnecki - 157,5 kg
2. Hubert Mućka - 177,5 kg
3. Jakub Madoń - 150 kg
JUNIORZY U-21
1. Michał Janusz - 177,5 kg
2. Rafał Butryn - 160 kg
3. Krystian Żywicki - 150 kg
WETERANI +40 LAT
1. Wiesław Lichaj - 190 kg
2. Witold Głos - 155 kg
3. Paweł Sadurski - 145 kg