Maciej Tokarczyk, trener Wisły Puławy
Karp wujka Jaśka. W okresie świątecznym urodziła się Laura
Choinka: żywa czy sztuczna?
- Oczywiście, że żywa. Takie właśnie drzewko jeszcze bardziej podkreśla klimat świąt.
Pamiętny prezent znaleziony pod choinką?
- Najwspanialszy prezent na święta dostaliśmy wspólnie z żona rok temu. W okresie świątecznym urodziła się nasza córeczka Laura.
Czyim obowiązkiem w rodzinie jest ubieranie choinki?
- Ubieramy ją wspólnie.
Wymarzony prezent, który chciałbyś znaleźć pod choinką?
- Zdecydowanie mogę powiedzieć, że mój najbardziej pamiętany prezent to też ten wymarzony.
Ulubiona potrawa wigilijna?
- Największa magia tych potraw polega na tym, że najlepiej smakują podczas świąt. Ciężko wybrać tą ulubioną, ale numerem jeden dla mnie jest karp wujka Jaśka.
Co przyniosła gwiazdka na święta?
- Przede wszystkim wiele wspaniałych i niezapomnianych chwil z najbliższymi. W trakcie sezonu tego czasu jest bardzo mało, więc to jest dla mnie najbardziej wartościowy prezent.
Jaki będzie nadchodzący rok?
- Nie wiem, natomiast do tego, co przyniesie nadchodzący rok podchodzę z dużym zniecierpliwieniem. Przed zespołem Wisły Puławy wartościowe wyzwania sportowe, do których chcemy przygotować się jak najlepiej. Jeśli chodzi o mnie to czeka mnie wiele jednostek treningowych, osiem meczów kontrolnych oraz 15 ligowych, z których chcę wyciągnąć jak najwięcej w obszarze mojego rozwoju.
Jakie masz postanowienie noworoczne?
- Nie wierzę w postanowienia noworoczne. Uważam, że zmiana musi wychodzić ze szczerej chęci zmiany, a nie ze względu na nowy rok.
Sylwester...
- Spędzę go w gronie najbliższych przyjaciół w domu w Puławach.
Niezapomniany sylwester?
- Spędzałem sylwestrowa noc na przeróżne sposoby: był koncert, był maraton filmowy w kinie, wyjazd w góry, ślub i wesele, czy po prostu domówka. Każda z tych imprez przyniosła coś wyjątkowego i niezapomnianego.
Jesteś zwolennikiem czy przeciwnikiem fajerwerków?
- Ani nie jestem zwolennikiem ani przeciwnikiem. Osobiście ich nie puszczam, ale lubię obejrzeć dobry pokaz fajerwerków.
O której zazwyczaj kończysz zabawę sylwestrową?
- Z racji mojego charakteru większość zabaw kończę jako jeden z ostatnich (śmiech - przyp. red.).
Sylwester Marzeń...
- Myślę, że nie ważne gdzie, ale ważne z kim. Nie będę oryginalny, jeśli powiem, że w gronie najbliższych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.