Temat kiepskiej kondycji Miejskiego Zakładu Komunikacji w Puławach wraca na sesje rady miasta jak bumerang - tym razem dyskusja na temat sytuacji spółki wywiązała się przy okazji przyjmowanej przez radę informacji o stanie i funkcjonowaniu jednostki. Z danych przedstawionych rajcom wynika, że ubiegły rok MZK zakończył na minusie. Ile? Ponad 2,3 mln zł (1,9 mln zł w roku 2021). Podobnie sytuacja wygląda z wynikami finansowymi spółki za pierwsze półrocze tego roku, za które strata wyniosła 1,5 mln zł.
W 2021 r. prezydent przedstawił radzie program naprawczy spółki, który zakładał zredukowanie kursów między gminami na rzecz zwiększenia liczby kursów po samym mieście. Jak wynika z danych udostępnionych radnym, liczba kursów poza Puławami w 2022 r. spadła od 2 proc., a w tym roku (do 31 sierpnia) o 4 proc. Wzrosła zaś liczba sprzedanych biletów, także miesięcznych.
- Spółka stara się na bieżąco dostosowywać ofertę przewozową. Dostosowujemy kursy do potrzeb zarówno gmin, jak i miasta, które jest organizatorem transportu - mówiła podczas czwartkowej sesji Iwona Kuś, prezes MZK Puławy.
Ponadto z informacji przekazanych radnym wynika, że spółka sprzedaje więcej biletów na kursy realizowane poza miasto, niż na te po samych Puławach.
- Obawiam się, że niedługo pracownicy zaczną tracić etaty, bo sytuacja finansowa spółki z roku na rok ulega pogorszeniu - mówił nieprzekonany radny Grzegorz Bińczak.
O to, czy urząd miasta zamierza wypłacić MZK w tym roku pełną rekompensatę za realizację przewozów na terenie Puław, pytała radna Halina Jarząbek.
- Problemy spółki wynikają z błędów prezydenta - podnosiła.
Uwagę na tę kwestię zwróciła również radna Ewa Wójcik.
- Autorski program pana prezydenta nie sprawdził się. Może się nie sprawdzić, ale brak reakcji na nie sprawdzenie się tego pomysłu jest zastanawiający - podnosiła była wiceprezydent.
- Chowanie głowy w piasek i pytanie, o co chodzi... Chodzi o to panie prezydencie, że pomysł, który rzucił nam pan na odczepnego, nie pomógł, wręcz przeciwne - zaszkodził, więc trzeba szukać intensywnie innych skutecznych rozwiązań - apelowała Ewa Wójcik.
Prezydent Paweł Maj uspokajał radnych, podnosząc, że jeśli miasto otrzyma dodatkowe obiecane mu przez rząd środki, część będzie starał się przeznaczyć na MZK.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.