Wszystko działo się na ul. Lubelskiej w Puławach w niedzielę 14 września. Policjanci patrolujący miasto w nieoznakowanym radiowozie w pewnej chwili zauważyli osobowego Citroena, który wjechał na skrzyżowanie mimo że zapaliło się czerwone światło, a na pasach znajdowała się już prawidłowo przechodząca przez ulicę kobieta. Piesza zdążyła ominąć auto, inaczej doszłoby do potrącenia. Funkcjonariusze zatrzymali osobówkę do kontroli. Za kierownicą siedział 54-latek z Puław.
- Mężczyzna nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa, a po sprawdzeniu w systemach wyszło na jaw, że powinien także posiadać okulary lub soczewki kontaktowe, których nie miał. Badanie wykazało, że miał za to 1,3 promila alkoholu w organizmie - informuje nadkom. Ewa Rejn-Kozak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
Mundurowi za wszystkie przewinienia nałożyli na puławianina mandaty w łącznej wysokości 2 100 zł, a na jego konto wskoczyło bagatela...60 punktów karnych. Zatrzymali mu prawo jazdy, a z racji tego, że kierował autem będąc pod wpływem alkoholu, osadzili w policyjnym areszcie do wytrzeźwienia.
- Za kierowanie pojazdem mechanicznym grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 3, wysoka grzywna i obowiązek zapłaty świadczenia w wysokości od 5 do 60 tysięcy złotych - dodaje rzeczniczka puławskich stróżów prawa.
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.