Jesień to czas masowej migracji ptaków. Duża ich część odleciała już na zimowiska w rejon basenu morza śródziemnego np. słowiki, do Afryki jak choćby bociany czy Azji (jak dziwonie). Do naszego kraju przylatują na zimowiska ptaki ze Skandynawii oraz północnych rejonów Rosji czego przykładem są gile, poświerka czy kaczka lodówka. Są też ptaki, dla których nasz kraj jest tylko przystankiem w drodze do „ciepłych krajów”. Dlatego właśnie wielu miłośników ornitologii uwielbia jesień. Jest to doskonały czas na obserwacje. Drzewa gubią liście więc łatwiej dostrzec drobne ptaki, a w okolicach rzek, jezior i stawów widać duży ruch ptaków preferujących środowisko wodne. Jesień to również czas odłowu ryb w stawach hodowlanych. Spuszczana woda oznacza łatwiejsze łowy m.in. dla bielików, które są w tym czasie bardzo aktywne i łatwo można je obserwować.
Właśnie podczas takiej obserwacji na stawie obok Ośrodka Edukacji Ekologicznej w Sobieszynie będącego częścią Zespołu Lubelskich Parków Krajobrazowych, zauważono dużą ilość łabędzi. W masie kilkudziesięciu osobników były łabędzie nieme i krzykliwe. Te ostatnie są ptakami rzadkimi. Często przyciągają więc miłośników obserwacji. Na początku listopada z wizytą w Ośrodku pojawiła się współpracująca z Ośrodkiem miłośniczka fotografii przyrodniczej Ada Chiszczyńska.
- Moim celem było sfotografowanie bielika. Lubię fotografować ptaki drapieżne, ale w mojej kolekcji zdjęć ten ptak zajmuje szczególne miejsce. Moją uwagę zwróciło też duże stado łabędzi. Podczas analizy zdjęć okazało się, że w grupie łabędzi znalazły się osobniki, z którymi się jeszcze nie spotkałam. Był to łabędź czarnodzioby – mówi Ada Chiszczyńska.
- Łabędź czarnodzioby, a dokładniej jego podgatunek łabędź mały zwany też łabędziem Bewicka nie był u nas wcześniej obserwowany. W Polsce jest tylko na przelotach i to wyłącznie w jej wąskim pasie na północy. Tam od końca lat siedemdziesiątych dwudziestego wieku obserwuje się około trzystu osobników rocznie. W Pradolinie Wieprza jest to bez wątpienia duża ornitologiczna ciekawostka – mówi Małgorzata Włodarczyk – strażnik przyrody z Ośrodka Edukacji Ekologicznej w Sobieszynie.
Łabędź Bewicka gnieździ się w euroazjatyckiej tundrze. Populacje zachodnie zimują na wybrzeżu Morza Północnego i Morza Śródziemnego. Długość jego ciała to 110 do 120 cm, a rozpiętość skrzydeł dochodzi do dwóch metrów. Waga zaś rzadko przekracza 10 kilogramów. Jest więc najmniejszym łabędziem występującym w Europie. W ciągu roku wyprowadza tylko jeden lęg, podczas którego składa od jednego do siedmiu jaj. Szacunki liczebności tego gatunku z 2015 roku określają wielkość jego populacji na 5 do 6 tysięcy par lęgowych. Łabędzie Bewicka mają czysto białe upierzenie, charakterystyczny czarny dziób z żółtą plamą u nasady, która nie sięga do otworów nosowych. Ma również czarne nogi. Od innych łabędzi różni się również krótszą i masywniejszą szyją.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.