reklama
reklama

Szymon Hołownia w Puławach (galeria)

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje puławskie Lider Polska 20250 spotkał się z mieszkańcami. Mówił o drenowaniu Azotów, rozdawnictwie i zamachu na przedsiębiorców. Odpowiadał też na pytania puławian.
reklama

Spotkanie z jednym z liderów "Trzeciej drogi" zorganizowano dziś na Skwerze Niepodległości. Zanim Szymon Hołownia stanął twarzą w twarz z mieszkańcami, spotkał się z lokalnymi mediami. Dziennikarze pytali go m.in. o najbliższe wybory, kandydatów, na których stawia i związki z Lubelszczyzną (WIĘCEJ WE WTORKOWYM WYDANIU WSPÓLNOTY).

W międzyczasie trwał piknik. Na stoiskach można było poczęstować się lemoniadą, czy cebularzem. Najmłodsi mogli liczyć na watę cukrową czy animacje.

Punktualnie o 17.00 rozpoczęło się spotkanie z puławianami. Pojawili się na nim lubelscy liderzy ugrupowania - posłanka Joanna Mucha, senator Jacek Bury oraz przedstawiciel koalicjanta w osobie radnego Sejmiku Wojewódzkiego Piotra Rzetelskiego (PSL). Szymon Hołownia chwalił także działania lokalnych działaczy - radnego miejskiego Sławomira Seredyna, radnego powiatowego Andrzeja Mitruczuka, czy byłej radnej i społeczniczki z Kazimierza Dolnego Romany Rupiewicz.

- Chcę odwołać się do pytań, które przed chwilą zadawali mi dziennikarze, którzy pytali:  z czym pan przyjeżdża do Puław? Bo jak polityk przyjeżdża zwłaszcza przed kampanią, albo w kampanii, to coś będzie obiecywał. Będzie miał jakieś plastikowe czeki, na których będzie miał duże sumy, przywiezie ze sobą wozy strażackie, zaproponuje kosmodrom, może metro stąd do Dęblina - zaczął lider Polski 2050 i dodał:

- Bardzo przepraszam, my nie jesteśmy z tych. Ja nie przyjechałem was tutaj oszukiwać, mamić, wodzić.

W czasie swojego wystąpienia odnosił się do polityki obecnego i poprzednich rządów, którze w jego ocenie mamiły Polaków obietnicami. Nawiązał również do sytuacji puławskich Azotów.

- Teraz będą przyjeżdżać i obiecywać niestworzone rzeczy. Patrzcie, co robili przez ostatnie miesiące i lata. Wykańczali ten zakład, drenowali Orlenem, PGNiGiem, zawyżonymi cenami prądu, gazu, wszystkiego, czego się dało tak, żeby można było łatwo go chapnąć Obajtkiem i żeby stał się kolejnym klejnotem w Obajtkowej koronie - grzmiał Szymon Hołownia.

Przypomniał również o pół milionowych premiach członków zarządów. Zapewniał puławian o tym, że przyjeżdża z propozycją normalności i uczciwości.

- Jeżeli coś jest majątkiem państwowym, to jest majątkiem wspólnym. To nie jest majątek partii, która rządzi - podkreślał i zapowiadał walkę z politycznym nepotyzmem w spółkach skarbu państwa i samorządowych.

- To się musi skończyć i to się skończy, to wam gwarantuję po wyborach - obiecywał lider Polski 2050.

Zapowiedział utworzenie Krajowego Rejestru Osób Publicznie Eksponowanych, dzięki któremu osoby zatrudniane w zarządach np. spółek będą mogły być zweryfikowane w internecie.

- Czy może jest krewnym jakiegoś aktywnego polityka. To powinniśmy móc wszyscy sprawdzić - mówił.

Hołownia che również, by polityka, który chce iść do biznesu musi, obowiązywała roczna karencja.

- Rok przerwy, rok postu - stwierdzał i proponował zmniejszenie liczby rad nadzorczych.

Temat ważny dla Puław - zakładów azotowych - powrócił w pytaniach z widowni.  O alternatywy wobec przejęcia przez Orlen pytał radny powiatowy Andrzej Mitruczuk. Odpowiadając mu Szymon Hołownia odniósł się do ubiegłorocznych zarobków prezesów spółki, sięgających milionów złotych i ich wpłat na PiS.

 - Gdzie jest ich odpowiedzialność? Tu w Puławach, czy na Nowogrodzkiej? Komu oni służą? - pytał lider Polski 2050.

- To są zakłady, które powinny przejść restrukturyzację, polegającą na odpolitycznieniu - podkreślał.

W jego ocenie Azoty nie powinny podlegać ani Tarnowowi, ani innemu podmiotowi. Krytykował politykę Jarosława Kaczyńskiego i jego zakorzenienie w poprzednim ustroju.

- To Gomułka łamany przez Gierka albo Gierek łamany prze Gomułkę - mówił.

Suchej nitki nie zostawił również na prezesie PKN Orlen Danielu Obajtku. Z widowni padały również pytania dotyczące polityki społecznej PiS. Hołownia programy takie jak "500+" nazwał kiełbasą wyborczą, której on sam się sprzeciwia, podobnie, jak zadłużaniu państwa. Mówił również o trudnej sytuacji demograficznej kraju i konieczności inwestowania w żłobki. Krytykował polski system edukacji, niewydolny, zmuszający rodziców do posyłania dzieci na korepetycje. Wypowiadał się także w kwestii kościoła, czy rolnictwa. Stanął również w obronie przedsiębiorców.

 

 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama