Informacje puławskieDzięki zmianie Statutu Powiatu Puławskiego społeczny Członek Zarządu Łukasz Skowyra stał się członkiem etatowym, z wynagrodzeniem. - Takie działania mogą wpłynąć negatywnie na wizerunek rady i zaufanie mieszkańców - podnosił radny Marek Woch z PiS.
Decyzję o zmianie Statutu Powiatu Puławskiego rada powiatu podjęła na sesji 22 maja. To już drugi raz w tym roku. Najpierw w styczniu zmiany dokonano na wniosek ówczesnego zarządu ze starostą Danutą Smagą na czele. Wówczas do stanowiska starosty, wicestarosty i dwóch etatowych członków zarządu dopisano piątą osobę jako nieetatowego członka zarządu. Funkcję tę na trzy miesiące przed wyborami samorządowymi objął radny Mariusz Wicik. Władze powiatu tłumaczyły to wdrażaniem przez starostwo projektu "E-Geodezja II", który Wicik, z racji tego, że jest geodetą, miałby nadzorować i służyć fachową pomocą. Wówczas opozycja grzmiała, że uchwała jest wrzucana na sesję w ostatniej chwili, a powołanie go na tę funkcję w tym właśnie czasie ma związek z kampanią wyborczą - wkrótce oficjalnie ogłoszono M. Wicika jako kandydata PiS na prezydenta Puław. Nieetatowy członek zarządu stanowisko piastował społecznie, nie pobierał wynagrodzenia.
Nowe władze w starostwie na nowo, po swojemu układają pracę zarządu i urzędu. Już na pierwszej sesji nowej kadencji, zgodnie ze statutem, powołano społecznego członka zarządu. Funkcję objął Łukasz Skowyra (Trzecia Droga PSL - Polska 2050). Ale na drugiej sesji starosta Teresa Gutowska zawnioskowała o zmianę harmonogramu obrad i wprowadzenie do niego punktu, dotyczącego zmiany statutu powiatu.
Opozycja: Oszczędzajmy i gospodarujmy odpowiedzialnie
Ten zabieg nowych władz powiatu wzbudził sprzeciw radnych Prawa i Sprawiedliwości.
- Chciałbym zwrócić uwagę na istotne konsekwencje tej zmiany, zarówno pod względem finansowym, jak i organizacyjnym. Zwiększenie liczby etatowych członków zarządu wiąże się z dodatkowymi kosztami, które obciążają budżet powiatu. W kontekście naszych wcześniejszych dyskusji na temat oszczędności i odpowiedzialnego gospodarowania środkami publicznymi, takie posunięcie budzi poważne wątpliwości - mówi Marek Woch, radny PiS.
Zwrócił ponadto uwagę, że w poprzedniej kadencji radny Łukasz Skowyra sprzeciwiał się podwyżkom wynagrodzenia dla starosty i diet radnych. Zmiana statutu powiatu jego zdaniem może być postrzegana jako nieetyczna.
- Takie działania mogą wpłynąć negatywnie na wizerunek rady i zaufanie mieszkańców do naszej decyzji. Apeluję do państwa o głębokie przemyślenie tej zmiany. Wprowadzenie kolejnego etatowego członka zarządu nie jest moim zdaniem krokiem w dobrym kierunku - podnosił.
- Za jakie działy będzie odpowiadał pan Łukasz Skowyra? - dopytywał Grzegorz Kuna.
- Podejrzewam, że członkowie zarządu rocznie 88 tys. zł nie będą zarabiać. Podejrzewam, że jest to kwota dwukrotnie większa - mówił i był ciekaw, czy wydatki związane z utworzeniem dodatkowego etatu są ujęte w budżecie powiatu.
W obronie propozycji starosty stanął wiceprzewodniczący rady.
- Jego praca w tym zarządzie to jest wartość dodana. Praca na stałe w starostwie jeszcze bardziej usprawni pracę i przyniesie pewne korzyści, myślę, że i pewnie finansowe - przekonywał Marcin Pisula.
Nieprzekonani co do słuszności posunięcia byli również inni radni.
- W mojej ocenie za wcześnie jest dzisiaj na podejmowanie takiej decyzji. Na dzień dzisiejszy mam jeszcze małe rozeznanie. żeby stwierdzić, czy potrzeba etatowego członka zarządu czy nie - podnosił Zbigniew Śliwiński i przekonywał, by uchwały na tej sesji nie podejmować. Jego zdanie w późniejszym toku obrad poparł Janusz Wawerski, który złożył formalny wniosek o zdjęcie tego punktu z porządku obrad, ale przepadł w głosowaniu.
reklama
Starosta: Angażuje się na pełen etat
Wątpliwości radnych PiS próbowała rozwiać starosta Teresa Gutowska.
- W trakcie niedługiej pracy tego zarządu okazało się, że zakres pracy, realizowanych zadań przez poszczególnych członków zarządu, w tym również przez pana Łukasza Skowyrę, jest na tyle rozległy, że wymaga zaangażowania czasowego w tym samym zakresie, jak etatowy członek zarządu - tłumaczyła.
- Zakres kompetencji, jaki otrzymał pan Łukasz Skowyra wymaga od niego zaangażowania w pełnym wymiarze czasu - dodawała. Nowy etatowy członek zarządu miałby nadzorować Wydział Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa, Wydział Kultury, Promocji, Sportu i Turystyki oraz Wydział Informatyki.
Jak wyjaśniała starosta, pojawiło się wiele wątpliwości, m.in. jak dyscyplinować społecznego członka zarządu, niebędącego pracownikiem starostwa, w jakim zakresie umożliwić mu wgląd do przeróżnych dokumentów, czy jak ma nadzorować pracowników starostwa, skoro sam nie jest zatrudniony w urzędzie.
- Chodzi o to, żeby zarząd był w pełni zaangażowany, z pełną odpowiedzialnością - podnosiła Teresa Gutowska i zaznaczała, że inicjatywa powołania kolejnego etatowego członka zarządu wyszła od niej. Tłumaczyła, że zgodnie z prawem członkowie zarządu w dalszym ciągu są radnymi, ale nie pobierają diet.
- My nie będziemy tych diet pobierać i jednocześnie nie wprowadzimy nowych radnych - dodawała.
- Nie widzę tutaj żadnego zwiększenia, jeśli mówimy o kwestii dotyczącej zwiększenia obszarów działania - mówił nieprzekonany Janusz Wawerski.
W odpowiedzi starosta stwierdziła, że dwa obszary działania samorządu powiatowego, które dotychczas nie były w kompetencjach żadnego z członków zarządu, a podlegające sekretarzowi powiatu, zostały w te kompetencje włączone.
Ostatecznie w głosowaniu wniosek o zmianę statutu Powiatu Puławskiego poparło 14 radnych, 7 było przeciw, a 2 wstrzymało się od głosu.
Zgodnie z przepisami Łukasz Skowyra obejmie funkcję etatowego Członka Zarządu Powiatu Puławskiego po upływie 14 dni od ogłoszeniu uchwały w Dzienniku Urzędowym Województwa Lubelskiego.
Wicik: Hipokryzja!
Zażenowania całą sytuacją nie kryje były radny powiatowy Mariusz Wicik, który w styczniu, w poprzedniej kadencji, został powołany na piątego, nieetatowego Członka Zarządu Powiatu Puławskiego.
- Pani starosta Gutowska zapomniała o swoich słowach. Kiedy mnie powoływano na członka Zarządu Powiatu Puławskiego, podnoszono, że przez to zwiększę możliwość funkcjonowania w przestrzeni publicznej. Sama pani Teresa Gutowska jako radna wtedy sprzeciwiała się temu, mówiła, że to jest zbędne i niepotrzebne. Że jeśli brakuje kogoś, jako przedstawiciela władz powiatu na jakichś uroczystościach, to ona sama jako radna będzie w tym uczestniczyć i nie potrzeba powoływać piątego członka zarządu. A dziś mówi, że potrzeba tego wsparcia piątego członka zarządu i jeszcze trzeba za to płacić. To zwykła hipokryzja - grzmi Mariusz Wicik i zwraca uwagę na fakt, że dodatkowo by odpowiedzialny za wdrożenie programu "E- Geodezja II".
- Ale żaden argument merytoryczny ich nie interesował - podnosi.
Dziwi go zatem postawa nowych władz powiatu.
- Od początku deklarowałem, że nie przyjmę żadnego wynagrodzenia, chcę tę funkcję traktować jako funkcję społeczną, dlatego jestem dodatkowo zbulwersowany postawą radnego Śliwińskiego, który wtedy tak mocno krytykował powołanie za darmo członka zarządu, a dziś tak lekką ręką głosował za uzupełnieniem składu zarządu i wydawaniem kolejnych kilkuset tysięcy - mówi były radny powiatowy i szacuje, że roczne wynagrodzenie Łukasza Skowyry wyniesie ok. 160 - 170 tys. zł, co w skali 5 - letniej kadencji da sumę ok. 800 tys. zł.
Jednocześnie przypomina treść ulotki wyborczej aktualnego Przewodniczącego Rady Powiatu Puławskiego, w której Paweł Nakonieczny podnosi, że należy ograniczyć liczbę członków zarządu powiatu do 3.
- Wyborcy na niego zagłosowali, bo miał zmniejszyć zarząd do 3 osób, a pozwolił na zwiększenie do 5. Oszukał swoich wyborców. Jak on czuje się teraz w stosunku do wyborców, którzy uznali, że ten element programu wyborczego związany z ograniczeniem wydawania środków publicznych jest uczciwy i dlatego na niego zagłosowali? - pyta były społeczny Członek Zarządu Powiatu Puławskiego.
Paweł Nakonieczny tłumaczy, że poglądów co do ograniczenia liczby członków zarządu nie zmienił.
- W dalszym ciągu uważam, że w starostwie wystarczyłoby 3 członków zarządu przy wzmocnieniu kompetencyjnym kierowników wydziałów, przy ograniczeniu pewnych działań, mam na myśli tu pewnego rodzaju pseudo promocję, a faktycznie publiczny lans - mówi Przewodniczący Rady Powiatu.
Dlaczego nie zagłosował przeciwko zmianie statutu powiatu?
- Ktoś otworzył przysłowiową "puszkę Pandory", zrobił to PiS przed wyborami. Realia tworzenia nowej koalicji spowodowały, że stanąłem przed wyborem czy dopuścić do władzy w powiecie ludzi, którzy związani są z formacją schlebiającą przestępcom w Polsce,. Moim zdaniem tych ludzi należało od tej władzy lokalnej odsunąć, bo mają dużo za pazurami. Uważam, że przed takim środowiskiem trzeba było mieszkańców ochronić, może nie za wszelką cenę, ale za dużą cenę. Dla mnie tą ceną, osobiście w swoim sumieniu ją płacę, jest nieprotestowanie przeciwko 5 etatowym członkom zarządu. Ale skoro PiS przed wyborami otworzył taką możliwość zmieniając statut i ustalając liczbę członków zarządu na 5 to niektórzy uznali, że jest to dobry czas żeby swoje ambicje zrealizować - mówi Paweł Nakonieczny
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.