Władze Puław już od ponad roku zastanawiają się nad tym, w jakiej formule może być prowadzony Puławski Park Naukowo-Technologiczny.
- Właśnie ze względów podatkowych park nie może być osobną jednostką budżetową, dlatego, że byłoby to związane z koniecznością zwrotu podatku VAT od projektów realizowanych w tym parku, a projekt samego parku jest przecież wielomilionowy - mówi Tadeusz Kocoń, wiceprezydent Puław i dodaje:
- Jest to więc nieuzasadnione, by prowadzić park w formie osobnej jednostki budżetowej, ale można go prowadzić w formie osobnej spółki miejskiej. Jednak wobec takiego rozwiązania przedsiębiorstwo Nieruchomości Puławskie nie może być instytucją otoczenia biznesu dla PPN-T – mówi wiceprezydent Puław.
Przekształcenie parku w spółkę miejską ułatwiłoby proces pozyskiwania funduszy zewnętrznych, a także uniezależniło dyrekcję PPN-T od Nieruchomości Puławskich. Nie wiadomo jednak, czy pomysł o przekształceniu parku w osobną spółkę wejdzie w życie. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie bowiem Rada Miasta Puławy.
Za wcześnie także na ustalenia dotyczące tego, kto miałby zasiąść na fotelu prezesa zarządu spółki.
- Liderem całego przedsięwzięcia jest obecna pani dyrektor, Justyna Orzeł-Szczepańska, ale o tym, kto zostanie prezesem ostatecznie zdecyduje nowo powołana rada nadzorcza – mówi Tadeusz Kocoń.
Jeśli pomysł o przekształceniu Puławskiego Parku Naukowo-Technologicznego w spółkę miejską zostanie pozytywnie zaopiniowany przez radę miasta, park zmieni formę prawną prawdopodobnie od 1 lipca 2016 roku.