Wzięli za dużo
Sprawa nieprawidłowości w naliczaniu subwencji oświatowej wyszła na jaw w 2013 roku, jeszcze w poprzedniej kadencji zarządu powiatu. Urząd Kontroli Skarbowej na zlecenie Ministerstwa Edukacji Narodowej kontrolował wtedy jednostki oświatowe w całej Polsce. Kontrola wykazała nieprawidłowości, wskutek czego wiele samorządów musiało zwracać Ministerstwu Finansów tzw. subwencję oświatową za rok 2010 i 2011.
Subwencja to dotacja, jaką każdy samorząd otrzymuje z budżetu państwa na każdego ucznia uczęszczającego do podległej mu szkoły. Wysokość tego dofinansowania jest obliczana na podstawie specjalnego wzoru, a w przypadku osób niepełnosprawnych lub wychowanków placówek specjalnych kwota ta jest dodatkowo przemnażana przez określony wskaźnik. Batalia idzie o duże pieniądze, bo jeśli dotacja na "zwykłego ucznia" wynosi około 5-6 tys. zł rocznie, to dofinansowanie przypadające na ucznia niepełnosprawnego lub wychowanka placówki specjalnej jest 6 razy większe.
Powiat pod lupą
Pod lupą "skarbówki" znalazły się także placówki zarządzane przez powiat puławski. W Puławach kontrola trwała od marca do września 2013 roku i wykazała, że Starostwo Powiatowe powinno zwrócić do rządowej kasy 3,7 mln zł nieprawidłowo naliczonej subwencji.
Kontroli poddano dane zgromadzone w 2009 roku przez System Informacji Oświatowej (SIO). Kontrolerzy wytknęli puławskim urzędnikom błędy dotyczące naliczania subwencji na uczniów niepełnosprawnych. W ich przypadku UKS podważył m.in. zasadność orzeczenia Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności. Zdaniem kontrolerów podstawą do przyznania dofinansowania na ucznia niepełnosprawnego powinno być stosowne orzeczenie poradni specjalistycznej, określające rodzaj i stopień owej niepełnosprawności. Z tego tytułu powiat puławski miałby zwrócić 1,7 mln zł.
Nieprawidłowości wytknięto również w przypadku dotacji dla uczniów i wychowanków placówek specjalnych: Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego, Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii czy Specjalnych Ośrodków Szkolno – Wychowawczych w Puławach i Kęble. Tu pracownicy UKS podważyli m.in. orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego i poprosili o zwrot 2 mln zł.Ale na tym nie koniec."Skarbówce" nie spodobało się także to, że w specjalnych placówkach podległych starostwu przebywają osoby pełnoletnie, a w ocenie kontrolerów subwencja na takich uczniów placówkom nie przysługuje.
Wciąż w niepewności
Urzędnicy z Puław nie zgadzają się z zarzutami, jakie pod ich adresem skierowali pracownicy Urzędu Kontroli Skarbowej i odwołują się od ich decyzji. Choć od momentu wykrycia nieprawidłowości minęło już sporo czasu, wciąż trwa wymiana korespondencji między urzędami, a rozwiązania nie widać. Widmo ewentualnego zwrotu subwencji oświatowej wciąż wisi nad władzami powiatu. Kwota wcale nie jest mała, bo to niemal jedna trzecia sumy, jaką w tym roku przeznaczono na inwestycje.
Sprawa wróciła podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Puławskiego, przy okazji omawiania i głosowania uchwały budżetowej.
- Chciałbym zapytać, czy powiat w dalszym ciągu ma zwracać subwencję oświatową? - pytał radny Grzegorz Kuna.
- Złożyliśmy kolejne odwołanie do Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Edukacji. Na razie czekamy na decyzję - tłumaczył Witold Popiołek, Starosta Puławski.
Do sprawy wrócimy.