O "Nietykalnych w centrum Puław", czyli mężczyznach, którzy w środku dnia, na ławce przy ul. Piaskowej raczyli się tanim winem pisaliśmy pod koniec lipca. Świadkowie ich poczynań wezwali policję. Co prawda radiowóz się pojawił, ale funkcjonariusze nie wysiedli z samochodu, a cała interwencja trwała około minuty. Po odjeździe mundurowych panowie wrócili do konsumpcji. Policja twierdzi, że patrol na miejscu nie został nikogo pijącego alkohol. Komendant wszczął postępowanie wyjaśniające, bo świadkowie dostarczyli dowodów. Na zdjęciach wyraźnie było widać, jak mężczyźni opróżniają butelkę.
- Do sądu w Puławach trafił wniosek o ukaranie jednego z mężczyzn, który spożywał alkohol. Mężczyzna przyznał się do picia alkoholu - informuje kom. Marcin Koper, rzecznik prasowy KPP w Puławach.
Co z policjantami?
- Po przeprowadzonych czynnościach wyjaśniających, uznano, iż zachowanie policjantów podczas tej interwencji stanowiło przewinienie mniejszej wagi. wobec czego postępowanie zakończyło się na czynnościach wyjaśniających, a nie dyscyplinarnych. Przewinienie polegało na braku wylegitymowania osób, które znane były z widzenia policjantom. W związku z powyższym nie stwierdzono czynu przestępczego. Zgodnie z Ustawą o Policji, komendant przeprowadził z nimi rozmowę dyscyplinującą - tłumaczy kom. Koper.