reklama

Rozmowa z Markiem Citko, menadżerem Jarosława Niezgody

Opublikowano:
Autor:

Rozmowa z Markiem Citko, menadżerem Jarosława Niezgody - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaJarosław Niezgoda, to jeden z najbardziej rozchwytywanych piłkarzy Wisły Puławy. To, że w zimowej przerwie opuści puławskim klub jest pewne, pytaniem pozostaje gdzie ostatecznie trafi. O wartości Jarka i jego szansa w Ekstraklasie z jego menadżerem Markiem Citko rozmawia Mateusz Połynka.

Jarek jest lepszy niż "Lewy" w swoim wieku.

Czy to prawda, że interesuje się nim sześć klubów z Ekstraklasy?

- Nawet więcej. Zainteresowanie napastnikiem Wisły jest bardzo duże. Najpierw musimy się spotkać z zarządem Wisły i ustalić warunki, na jakich miałby się przenieść do innego zespołu już zimą. W tym momencie do tematu podchodzimy spokojnie.

W wywiadzie przeprowadzonym przez dziennikarzy Przeglądu Sportowego skaut Borussii Dortmund - Artur Płatek powiedział, że wolałby mieć w Legii Jarka Niezgodę, a nie przykładowo Aleksandara Prijovicia. Jest temat klubu z Warszawy w kontekście naszego Jarka?

- Nie mogę powiedzieć z kim rozmawiam, a z kim nie. Nie każda druga strona życzyłaby sobie ujawniania swoich nazw. Czekamy na spotkanie klubów, które muszą się porozumieć. Dopiero wtedy Jarek będzie mógł dogadywać się z potencjalnym nowym pracodawcą.

Na ile pewne jest to, że Jarek opuści Wisłę już zimą?

- Nigdy nie bawię się w takie spekulacje. Jeśli klub z Puław wyrazi zgodę, może to być sto procent. W przeciwnym wypadku - zero. Teraz Wisła ma decydujące zdanie.

Portal transfermarkt.pl wycenia Niezgodę na 150 tysięcy euro. To rzeczywista cena naszego napastnika?

- Wycena zmienia się z każdym tygodniem. Piłkarz jest tyle wart, ile zapłaci za niego klub. Pierwszy z brzegu przykład. Lewandowski był wyceniany na 30 lub 40 milionów euro, a przyszedł do Bayernu za darmo. Nie chcę bawić się w spekulacje.

Oglądał pan Jarka kilkukrotnie. Czy ma szansę, by zainstnieć w Ekstraklasie?

- Oczywiście. Wielu zawodników z pierwszej czy drugiej ligi ma umiejętności na wyższy poziom. Wszystko jest w głowie i psychice. Jeden się spala, a drugi odwrotnie. W naszej najwyższej klasie rozgrywkowej nie mamy wielkiego poziomu i przepaści między niższą ligą.

Na łamach "Wspólnoty" porównywałem Jarka do Roberta Lewandowskiego. Czy możemy zestawić dwóch zawodników w jednym rzędzie?

- Każdy piłkarz, który ma podobną budowę i strzela bramki, będzie porównywany do "Lewego". Powiem tak, w tym wieku, w którym jest Jarek, Robert nie był aż tak dobrym zawodnikiem. Jarek Niezgoda potrafi zagrać prostopadle, minąć dwóch, trzech rywali, a przede wszystkim z zimną krwią wykorzystać podanie. Piłka szuka jego w polu karnym. Nie możemy popadać w hurraoptymizm, bo jestem wyznawcą zasady, że trzeba patrzeć nie na to, jak się zaczyna, a kończy. "Lewy" jest tego przykładem.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE