reklama

W czasie remontu zapomnieli o toalecie

Opublikowano:
Autor:

W czasie remontu zapomnieli o toalecie - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaRemont zamku kosztował ponad 7 mln zł. Trwał ponad 4 lata. Podczas jego trwania odkryto m.in. ludzkie szczątki i nowe pomieszczenia. Na końcu zapomniano o turystach i ich potrzebach, bo na zamku zabrakło toalety.

Kazimierski zamek, zaraz po słynnym kogucie i studni na rynku, jest największą wizytówką tego miasteczka. W 2010 roku rozpoczęły się prace związane z jego rewitalizacją oraz m.in. poprawą dostępności. Prace trwały długo, bo ponad 4 lata, i ostatecznie zakończyły jesienią ubiegłego roku.

Przedłużający się remont i przez to brak możliwości wejścia na zamek, budził wśród turystów coraz większe zniecierpliwienie. W momencie, gdy zamek otwarto - okazało się, że poważnym problemem jest brak toalet w jego bezpośrednim sąsiedztwie. Gmina postanowiła tymczasowo ratować się przenośnymi toaletami.

My tylko zarządzamy wzgórzem zamkowym, ale mamy świadomość tego problemu i wspólnie z władzami miasta chcemy go jakoś rozwiązać. W tym sezonie pojawiły się toalety przenośne. To nie jest dobre rozwiązanie z racji historycznego charakteru wzgórza zamkowego, ale nie było innego wyjścia

- wyjaśnia Mariusz Płoszaj-Mazurek, dyrektor Kazimierskiego Ośrodka Kultury Promocji i Turystyki.

Jak się okazuje, sprawa toalety nie jest taka łatwa do rozwiązania, bo na jej postawienie zgodę musi wydać m.in. konserwator zabytków.

Jest kilka koncepcji, które rozważamy, ale na pewno żadna z nich nie zostanie zrealizowana w tym roku. W najbliższym czasie zamierzam spotkać się z w Lublinie z konserwatorem zabytków i przedstawić mu nasze pomysły. Jeśli zostaną zaakceptowane, to będziemy mogli robić coś dalej, jeśli nie, to trzeba będzie opracować coś innego

- wyjaśnia Andrzej Pisula, burmistrz Kazimierza Dolnego.

Na problem z brakiem toalet uwagę zwracają również przewodnicy, którzy oprowadzają turystów po nadwiślańskim miasteczku.

Co tu dużo mówić. Toaleta to jest w dzisiejszych czasach standard. Z mojej perspektywy lub osób, które oprowadzam, nie wygląda to tak źle, bo są w Kazimierzu toalety publiczne. Ale obsługa zamku, która pracuje tu przez cały dzień bez dostępu do toalety... to musi mieć kiepsko

- komentuje Elżbieta Skoczylas, kazimierski przewodnik.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE