reklama
reklama

Mateusz Krawczak z połamanym nosem, szczęką i oczodołami. Krawczak: Gdzie była karetka?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Mateusz Krawczak z połamanym nosem, szczęką i oczodołami. Krawczak: Gdzie była karetka? - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportŻyrzyniak Żyrzyn przegrał 1:2 z Wilkami Wilków, jednak wynik zszedł na drugi plan. Koszmarnej kontuzji doznał zawodnik gospodarzy.
reklama

Bramkarz Żyrzyniaka chciał interweniować w starciu z napastnikiem rywali. Napastnik za mocno wypuścił sobie piłkę i poszedł "do końca". Skutki są opłakane. - Dostałem kolanem w twarz. Mam połamany nos, szczękę oraz oczodoły. Trafiłem do szpitala w Lublinie. Lekarze złożyli mi nos, a pod koniec tygodnia czekają mnie kolejne zabiegi - mówi Mateusz Krawczak.

28-latek był świadomy. - Pamiętam wszystko co się działo, chociaż przez chwilę straciłem kontakt z rzeczywistością. Dobrze, że neurologicznie wszystko jest w porządku. Zagrałem po raz pierwszy od dłuższego czasu i spotkała mnie taka przykra sprawa - dodaje.

Krawczak ma żal do służby zdrowia. - Dzwoniliśmy po karetkę. Bodaj trzy razy. Nie przyjechała. To jakieś nieporozumienie. Uszkodzona była głowa, więc chyba pomoc wyspecjalizowanej kadry wymagała interwencji. Nie doczekałem się. Wsiadłem do samochodu naszego kierownika Kamila Łopatka i pojechaliśmy do Lublina - kończy Mateusz, które również trenerem w Akademii Piłkarskie Perełki Puławy.

Mateusz, zdrowia! Trzymaj się!

Więcej we wtorek we Wspólnocie. Zapraszamy do lektury.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama