Przed tygodniem jego ekipa zremisowała 1:1 z Pogonią w Siedlcach. - Wiedzieliśmy, że w Siedlcach gra się ciężko. Chcieliśmy podtrzymać dobrą passę i wygrać kolejny mecz. Niestety, ale nie udało się, ale jeśli nie możesz wygrać to zremisuj - mówi Agwan.
Przed puławskim zespołem mecz o punkty ze Stomilem Olsztyn. - To dobra drużyna, która ma w swoich szeregach kilku ciekawych zawodników. Analizowaliśmy ich grę i na pewno będziemy dobrze przygotowani do meczu. Ci, którzy są zdrowi pokazują chęci do gry. Między nami jest dobra rywalizacja o miejsce w wyjściowym składzie. Jest jeszcze kilku zawodników, którzy dopiero wracają do gry po kontuzjach. Czekamy na nich. Z nimi będziemy jeszcze mocniejsi - dodaje.
Agwan przekonuje, że Wisła jest w stanie wygrać z każdym. - Po to wychodzimy na boisko, by po końcowym gwizdku cieszyć się z kompletu punktów. Nie biorę innego scenariusza jak nasze zwycięstwo ze Stomilem - mówi.
Papikyan od kilku miesięcy mieszka w Puławach. - Czuję się tutaj bardzo dobrze. Nie jestem wymagającym człowiekiem, więc wystarczy mi dobre miejsce do treningu, by skupić się na piłce i tyle. Puławy? Może nie ma zbyt wielu ciekawych miejsca do odwiedzenia czy spektakularnych atrakcji, ale jak wspomniałem, skupiam się na zajęciach. Mieszkam blisko stadionu, także to, co mi potrzebne, jest w pobliżu - przyznaje.
28-latek urodził się w Polsce. - Moi rodzice pochodzą z Armenii, także płynie we mnie ormiańsko-polska krew. Jestem ormianinem urodzonym w Polsce. Często uważam sięk za Polaka. Mieszkam tutaj od urodzenia. W Polsce chodziłem do szkoły. W jakimś sensie Polska to mój dom - kończy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.