W wieku 53 lat odszedł Waldemar Kochanowski, który swego czasu przez kilka sezonów był na każdym domowym meczu Wisły Puławy. Zajmował się kręceniem meczów II ligi, które później były wrzucane na serwer Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Pochodził z Gniewoszowa. - Dał się poznać jako bardzo sympatyczny człowiek, który był słowny i profesjonalnie podchodził do swoich obowiązków. Pozostała pustka. Będzie nam go brakowało. Wielokrotnie spoglądałem w górę, tam, gdzie zawsze był z kamerą. Teraz pozostanie w naszej pamięci i wspomnieniach - mówi Kamil Dylda, dyrektor sportowy Wisły Puławy.
Syn śp. Waldemara Kochanowskiego - Igor występował w drużynach młodzieżowych puławskiej Wisły. Grał m.in. w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów pod wodzą Mariusza Abramczyka i Michała Majewskiego.
- W drużynie z rocznika 1997 był kierownikiem drużyny. Jego pomoc była nieoceniona. Nagrywał nasze mecze. Był świetnym organizatorem. Potrafił pozyskać wielu sponsorów. W tamtych czasach niczego nam nie brakowało, a zawodnicy mieli sprzęt, którego mogliby pozazdrościć przedstawiciele z wyższych lig. Trudno pogodzić się z jego odejściem. Jeszcze miesiąc temu rozmawialiśmy. Nie sądziłem, że za chwilę będziemy musieli się żegnać - mówi Abramczyk.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.