W sobotę w Janowcu doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego. Kierujący pojazdem marki Volvo, 50-latek z gminy Ryki, wymusił pierwszeństwo na prawidłowo jadącym kierowcy opla. Doszło do zderzenia pojazdów, po czym volvo wypadło z drogi, zjechało do rowu i uderzyło w ogrodzenie posesji, niszcząc kilka jego przęseł. Kierowca volvo miał dużo szczęścia bowiem o milimetry minął drzewo rosnące na posesji.
Policjanci, którzy przyjechali na miejsce ustalili, że przyczyną zdarzenia było zignorowanie przez kierowcę volvo znaku „STOP" i wymuszenie pierwszeństwa przejazdu na kierowcy opla. Jak wykazało policyjne badanie alkomatem obaj mężczyźni byli trzeźwi. Do szpitala został zabrany 45-letni mieszkaniec gminy Przyłęk, kierujący oplem. Na szczęście okazało się, że nie odniósł poważnych obrażeń.
Za rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego sprawcy kolizji zatrzymane zostało prawo jazdy. Sprawą zajmie się Sąd.