O tym tragicznym zdarzeniu informują media w całej Polsce. 46-letni pan Marcin, kierowca ciężarówki z Puław został śmiertelnie pogryziony przez psy w Zielonej Górze. Zwierzęta wydostały się ze strzelnicy znajdującej się w pobliżu MOP Racula, na którym mężczyzna realizował wymaganą przepisami przerwę w pracy. Gdy nie mógł jeszcze wyruszyć w dalszą trasę, postanowił pójść na grzyby do pobliskiego lasu. To właśnie tam rozegrała się tragedia. Więcej na ten tema przeczytasz TUTAJ.
Wczoraj właściciel strzelnicy, na działalność której skarżyli się już mieszkańcy, został zatrzymany. A dziś, jak donosi Onet.pl - usłyszał zarzut. 53-latek będzie odpowiadał za spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, której następstwem jest śmierć pokrzywdzonego - 46-letniego mieszkańca Puław.
Czyn ten jest zagrożony karą od 5 lat pozbawienia wolności aż do dożywocia.
Jak wyjaśnia Onetowi prok. Ewa Antonowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze, śledczy uznali, że właściciel psów miał świadomość, że jego zwierzęta mogą być niebezpieczne dla ludzi oraz, że nieodpowiednio zabezpieczył teren strzelnicy, na której przebywały. Prokuratura ustaliła ponadto, że ludzie informowali go o agresywnym zachowaniu owczarków i o tym, że uciekały za ogrodzenie.
Prokurator zawnioskował o zastosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci trzymiesięcznego aresztu. Jeszcze dziś wniosek ma być rozpatrzony przez sąd.
Wczoraj zapadła również decyzja o tym, że postępowanie w tej sprawie będzie prowadzić Komenda Wojewódzka Policji w Gorzowie Wielkopolskim, pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.