reklama
reklama

Mieszkaniec Puław: ZUS zaniżył mi rentę

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: MP

Mieszkaniec Puław: ZUS zaniżył mi rentę - Zdjęcie główne

foto MP

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje puławskie Mieszkaniec Puław od 12 lat walczy z ZUS-em o wypłatę rekompensaty za źle jego zdaniem wyliczoną wysokość renty. - Przez ten czas straciłem ok. 70 tys. zł plus odsetki - mówi 75-latek.
reklama

Władysław Kowalski urodził się pod Karczmiskami w powiecie opolskim. Od wielu lat mieszka w Puławach. Z wykształcenia jest budowlańcem. - Budowałem m.in. bloki przy ul. Gościńczyk, punktowce przy ul. Leśnej, przy Piaskowej - opowiada pan Władysław.  Po latach zaczął dawać o sobie znać kręgosłup. Mieszkaniec Puław próbował się leczyć. Jednak kolejne terapie nie przynosiły oczekiwanego efektu. Lekarz zasugerował mu przejście na rentę.

Zagubiona legitymacja i pomyłka w dokumentach

W 1985 roku puławianin złożył do ZUS wniosek o przyznanie tego świadczenia. Obliczono je ze wskaźnikiem wymiaru podstawy 140,70 procent. Jak czytamy w dokumentach, do ustalenia podstawy wymiaru renty ZUS przyjął trzy lata kalendarzowe (1980 - 1982), 22 lata, 10 okresów składkowych i dwa lata dwa miesiące okresu brakującego do pełnych 25 lat. - Później, w 1992 roku, miałem obliczone z innych lat, bo w międzyczasie zgubiłem legitymację ubezpieczeniową. Wtedy nie wiedziałem, że poprzednie zarobki z lat 70. były wyższe. W 2008 roku przy przeprowadzce odnalazła się legitymacja i od razu złożyłem wniosek o przeliczenie. Dostałem odmowę - opowiada pan Władysław, który uznał, że ze względu na zmianę zarobków, które powinny być teraz wzięte pod uwagę do obliczenia podstawy wymiaru renty, ten został źle obliczony. Co ciekawe, jak się potem okazało, w dokumentach z ZUS-u informujących o przyznaniu renty wpisano błędny wskaźnik wymiaru podstawy świadczenia. Jednak kolejnym pismem z 1994 roku instytucja poinformowała, że była to omyłka pisarska, a  wspomniany wskaźnik wynosi 106,71 proc. W wydanej w 1992 r. decyzji błędnie wpisano także kwotę bazową, ale mimo to wysokość świadczenia została zdaniem ZUS dobrze wyliczona. Od decyzji odmownej ZUS-u, który nie chciał mieszkańcowi Puław ponownie przeliczyć wysokości renty, pan Władysław odwołał się do sądu. W czerwcu 2008 r. sąd uznał, że mężczyzna nie ma racji, a ZUS prawidłowo obliczył wysokość renty, uwzględniając jednocześnie waloryzację świadczenia po 1 marca 2008 r. Wyrok podtrzymał Sąd Apelacyjny.

- W 1994 r. sami przyznali się, że była pomyłka w dokumentach. Ale sąd w ogóle na to nie reagował - opowiada puławianin i dodaje:
- Jeżeli w 1992 r. przed wejściem w życie ustawy o ubezpieczeniach społecznych ktoś miał już przyznaną rentę czy emeryturę i jeżeli w którychś latach miał lepsze zarobki, to ma prawo do przeliczenia renty, byleby zmieścić się w 12 latach od  daty pierwszego przeliczenia, czyli w moim przypadku było to w 1985 roku, więc można wziąć pod uwagę np. rok 1974. Sądowa batalia Sprawa jeszcze kilka razy trafiała do sądu. Wszystkie wyroki były niekorzystne dla pana Władysława. W lipcu tego roku 75-latek złożył do sądu kolejny pozew przeciwko ZUS-owi, w którym ponownie wskazuje korzystniejsze dla siebie wskaźniki wymiaru podstawy świadczenia.

Puławianin uważa, że przez 12 lat miesięcznie tracił ok. 500 zł.
- W sumie to ok. 70 tys. zł plus ustawowe odsetki - wylicza mieszkaniec Puław.

ZUS obstaje przy swoim
O stanowisko w sprawie zapytaliśmy także lubelski ZUS.

- Sąd już kilkoma prawomocnymi wyrokami bezdyskusyjnie potwierdził, że w 2008 roku ZUS prawidłowo wyliczył wysokość renty pana Władysława (a dwa lata później emerytury) i że te wyliczenia są najkorzystniejszymi z możliwych w jego przypadku - wyjaśnia Małgorzata Korba, regionalny rzecznik ZUS w województwie lubelskim i dodaje:
- Od 2010 roku klient pobiera emeryturę obliczoną z 20 najkorzystniejszych lat kalendarzowych wybranych z całego okresu jego zatrudnienia. Mimo to złożył kolejne odwołanie w dokładnie tej samej sprawie, chociaż sąd już wcześniej rozstrzygnął, że nie ma racji. Nie ma żadnych podstaw prawnych, żeby obliczyć świadczenie pana Władysława w sposób, który on sam zaproponował. Przed rokiem 2008 pan Władysław pobierał zbyt wysoką rentę z uwagi na pomyłkę pracownika. Nie musiał jednak zwracać nadwyżki świadczenia. Po wykryciu błędu zgodnie z przepisami ustaliliśmy prawidłową wysokość renty. Klient wielokrotnie zwracał się do ZUS o wyjaśnienia w sprawie swoich świadczeń i za każdym razem otrzymywał szczegółową odpowiedź.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama