Żywioł zaskoczył nocą
- Zgłoszenie wpłynęło do nas od 21. 39. Pierwsze zastępy podjęły działania na miejscu o 21.48 . W momencie dojazdu pożarem objęte były dwa pomieszczenia na trzeciej kondygnacji, częściowo elewacja zewnętrzna i poddasze - informuje bryg. Krzysztof Morawski z KP PSP w Puławach.- Pożar rozprzestrzenił się także na poddasze budynku z tego względu, że okno zostało przepalone i ogień wydostał się na zewnątrz i zewnętrzną częścią dostał się na poddasze - opowiada rzecznik prasowy puławskiej straży pożarnej.
Cała akcja trwała ponad 3,5 godziny. Brało w niej udział 32 strażaków. Oprócz jednostki ratowniczo - gaśniczej z Puław z żywiołem walczyli druhowie z OSP z Żyrzyna, Bałtowa i Osin.
Niestety zdarzenia nie przeżyła 56 - letnia kobieta i jej 27-letni syn. Trzecia osoba, która przeżyła pożar, to matka zmarłej. Obecnie przebywa u drugiej córki.
Prokurator bada sprawę
Na razie nie znana jest przyczyna pożaru. Strażacy podejrzewają, że ogień zaskoczył domowników, najprawdopodobniej zmarli w wyniku zaczadzenia.
- Zniszczenia były duże. Jeden pokój został wypalony, drugi nadpalony i okopcony. Pozostała część również mocno okopcona i odymiona. Wpływ temperatury był taki, że część elementów została odkształcona w obrębie trzeciej kondygnacji. Na poddaszu także było oddziaływanie płomieni. Ponadpalane zostały elementy konstrukcji dachu - wylicza bryg. Morawski.
Śledczy na razie nie chcą mówić o szczegółach. Prokurator Rejonowy w Puławach Grzegorz Kwit potwierdza jedynie, że w sprawie pożaru prowadzone jest prokuratorskie śledztwo.
Prokurator był na miejscu już po zdarzeniu. Oględziny były prowadzone również w poniedziałkowe przedpołudnie.